Agnieszka Tyszka – urodzona w 1968 r. w Toruniu, absolwentka Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Z zamiłowania pisarka i ogrodniczka. Pisze dla dzieci i młodzieży, choć i dorośli świetnie się bawią, czytając jej książki. Jest autorką powieści, bajek, opowiadań, słuchowisk radiowych i scenariuszy teatralnych. W 2005 roku otrzymała Nagrodę im. Kornela Makuszyńskiego za książkę „Róże w garażu”. Jej utwory dla młodszych czytelników to m.in.: „Świat się roi od Marianów”, „Bajkowe lulanki”, „Bajkowy rok”, „O czym marzy czarownica”, „Koronkowe historie”, „Zosia z ulicy Kociej”. Jej utwory dla młodzieży to m. in.: „M jak dżeM”, „Kawa dla kota”, „Miłość bez konserwantów”, „Wyciskacz do łez”, „Kredens pod Grunwaldem”, „Siostry Pancerne i pies”.

W 2013 roku planuje wydanie trzech nowych tytułów dla młodszych czytelników oraz dwóch książek adresowanych do młodzieży.
Źródło: www.nk.com.pl

„Kawa dla kota” to kolejna propozycja dla młodzieży. Główną bohaterką jest Nela, nieco zagubiona i zbuntowana nastolatka, ubierająca się na czarno. Ma młodszą siostrę, o którą jest bardzo zazdrosna. Wszyscy skupili się na bezzębnym niemowlaku, a Nela poszła w odstawkę. Nastolatka mieszka z mamą, siostrą i ojczymem, natomiast z biologicznym ojcem ma sporadyczny kontakt. Mężczyzna nie radzi sobie w życiu, wciąż zmienia partnerki na młodsze. Wskutek niepodziewanych zdarzeń Nela zaopiekowała się sześcioletnią wnuczką sąsiadki, dziewczynki, która wie wszystko o kotach.

Kotów w powieści jest kilka, kot sąsiadki, którym rodzina Neli opiekuje się na czas nieobecności sąsiadki, jest mały kotek, którego przygarnia dziewczynka oraz Kot – poznany na wakacjach chłopak, w którym potajemnie podkochuje się Nela.

Powieść z wierzchu wydaje się dość banalna, kotki, wakacje, bunt nastolatki. Jednak wczytując się w treść odnajdujemy w niej głęboki sens. Pokazana jest wrażliwość dzieci na to, co ich otacza, na rozpad rodziny, na zachowania społeczne. Jak trudno być dzieckiem i jak trudno być rodzicem, zwłaszcza, gdy zostaje się rodzicem nie swojego dziecka. Kolejną sprawą poruszoną w powieści jest kwestia adopcji dziecka oraz wygórowanych ambicji rodziców. Mała Sophie jest adoptowana, babcia jej nie uznaje woli swojego kota, a rodzice pracują od rana do wieczora wymagając od dziewczynki rzeczy niemalże niemożliwych dla sześciolatki.

Powieść zabawna, ale nie śmieszna. Z dobrym morałem i pozostawiająca w myślach wiele wspomnień i wzruszeń. Mądra, wzruszająca, z miłością i kotem. A to podobno często idzie w parze.