Allie Larkin mieszka w Rochester, w stanie Nowy Jork, z mężem Jeremym, dwoma owczarkami niemieckim Argo i Stellą i trójnogim kotem. Jest założycielką TheGreenists.com – portalu o tematyce ekologicznej. Zostań to jej pierwsza książka.
Źródło: www.nk.com.pl

Savannah, główna bohaterka, to ofiara nieszczęśliwej miłości. Poznała interesującego mężczyznę, który pociągał ją swoją męskością i zakochała się w nim. Spotykali się dość regularnie, jednak ten nie podzielał uczuć Van. Przez przypadek poznał przyjaciółkę Savannah i… zakochał się bez pamięci. Koniec końców Savannah zamiast być panną młodą zostaje druhną na ślubie swojego ukochanego i przyjaciółki. I chociaż dzieżko to znosi udaje jej się robić dobra minę do złej gry. Podczas przyjęcia weselnego Pan Młody, Peter, prosi Van o przygotowanie pokoju dla nowożeńców. To przelewa czarę goryczy, Savannah oczywiście spełnia prośbę Petera, ale zaraz po tym nie wraca już na przyjęcie weselne. Udaje się do domu swojej matki, gdzie w ciszy i spokoju przeżywa swój ból. Niedługo po tym przyjeżdża Peter i robi jej wyrzuty, że uciekła z przyjęcia. Nie czekając długo zjawia się tam i matka Panny Młodej w poszukiwaniu swego zięcia. Daje Savannah do zrozumienia, że nie życzy sobie takich kontaktów. Van upija się i w amoku kupuje sobie psa. Zakupy przez internet w stanie upojenia alkoholowego nie mogły przynieść nic dobrego. Do domu Van trafia wielki szczeniak owczarka niemieckiego, do tego rozumie wyłącznie język słowacki. Savannah jest nieco przerażona, ale na szczęście i swoje i swojego psa – trafia do weterynarza, bardzo przystojnego. Dzięki tej znajomości Savannah zaczyna wychodzić z dołka, odkrywa, że na jednym facecie świat się nie kończy. Alex pokazuje jej zupełnie inne życie, nie tak eleganckie i wytworne, ale takie po prostu realne. Poznaje ją ze swoim przyjacielem, osiemdziesięcioletnim Louisem, który zna Alexa jak własną kieszeń. I chociaż nic nie wychodzi samo z siebie, a problemy mnożą się na każdym kroku – na końcu drugi wyrasta jednak tęcza.

Powieść Allie Larkin to dobra książka na wakacje. Łatwo się ją czyta, fabuła wciąga, postaci są nakreślone bardzo realnie. Autorka pozwala utożsamiać się z bohaterami, co czyni powieść bardziej osobistą. Pocieszny pies, rozterki sercowe i prawdziwy mężczyzna – to musi się udać!