Po powrocie ze szpitala zarówno mama jak i dziecko potrzebują dużo spokoju i odpoczynku. Jeżeli tylko pogoda na to pozwala warto wybrać się na spacer. Pierwszy spacer nie powinien trwać zbyt długo, bez względu na porę roku. Wystarczy kilka minut, aby dojrzewający organizm zaczął się przyzwyczajać do świeżego powietrza.

Na początku zaleca się tak zwane „werandowanie”. Oznacza to nic innego, jak przygotowanie dziecka do wyjścia na świeże powietrze, ale bez wychodzenia. Ubrane dziecko układamy w wózku i stawiamy przy otwartym oknie lub wystawiamy na balkon czy taras, początkowo na kilka minut, później czas ten wydłużamy do 30 minut. Bardzo dużo zależy od samopoczucia fizycznego i psychicznego matki. Jeśli ta czuje się doskonale, nie ma przeszkód, by proces werandowania pominąć i wyjść po prostu na krótki, kilkunastominutowy spacer wokół domu. Natomiast jeśli młoda mama odczuwa dolegliwości po porodzie, jest słaba i bardzo zmęczona, bezpieczniej jest skorzystać z możliwości werandowania.

O ile maleństwo przyszło na świat wiosną lub latem to sprawa jest prosta, nieco trudniej zaplanować wyjście na świeże powietrze, gdy dziecko urodziło się jesienią lub zimą. Oczywiście to nie wyklucza możliwości pójścia na spacer.

Bardzo ważny jest ubiór dziecka. Zasada mówi, że dziecku zakładamy jedną warstwę więcej niż sobie. Należy zadbać o odpowiednią czapkę, latem zakładamy cieniutką bawełnianą, która ochroni przed słońcem, a jednocześnie będzie przewiewna. Zimą należy założyć cienką bawełnianą czapeczkę, a na nią grubszą zimową lub kapturek od kombinezonu. Nie wolno zapomnieć o rękawiczkach! Malutkie paluszki mogą szybko ulec odmrożeniu!

Zimą wkładamy dziecko ubrane w kombinezon do grubego, ciepłochronnego śpiworka. Maleństwo leży bez ruchu, więc jego organizm może szybko ulec wychłodzeniu. Latem niech to będzie cieniutki kocyk lub pieluszka, aby okryć dziecko, gdy zaśnie.

Minimum pół godziny przed wyjściem trzeba posmarować buzię dziecka kremem ochronnym, najlepiej na bazie wazeliny, tak by chroniła twarz przed niekorzystnym działaniem słońca, wiatru czy mrozu.

Latem należy zabierać ze sobą wodę w buteleczce dla dziecka nie karmionego piersią, aby w razie potrzeby mogło się napić. Jeśli mama karmi swoje dziecko naturalnie, nie ma potrzeby zabierania napoju, ma go w końcu cały czas przy sobie. Oczywiście mama dla siebie też powinna zabrać coś do picia. Jeśli jest to już kolejny, dłuższy spacer to warto zabrać ze sobą gazetę lub książkę do poczytania, ponieważ maluch najpewniej zaśnie na dworze.

Na spacerze należy pamiętać, aby chronić dziecko przed bezpośrednimi promieniami słonecznymi oraz wiatrem. Na rynku dostępne są parasolki do wózka, jeśli takiej nie posiadamy możemy osłonić dziecko pieluszką zawieszoną na budce wózka. Jesienią i zimą należy lepiej zabezpieczyć wózek przed deszczem, wiatrem i mrozem. Możemy dokupić folię ochronną, która okryje cały wózek, pozostawiając spore okienko zapewniające swobodny dostęp tlenu do dziecka. Taka pogoda nie tylko nie sprzyja spacerom, ale również może spowodować, że maluch nam zachoruje. Jednakże pozostawanie w domu nie sprzyja hartowaniu dziecka, dlatego pamiętajmy, nie ma złej pogody do spacerów, można się tylko nieodpowiednio ubrać.

Spacer powinien być przyjemnością zarówno dla mamy jak i maleństwa. Dzieci zazwyczaj śpią na dworze ze względu na świeże powietrze, jeśli jednak maluszek się denerwuje to spróbujmy go uspokoić i wróćmy do domu. Po pewnym czasie nasz bobas sam zacznie się domagać spacerów, a mamy będą mogły cieszyć się długimi spacerami.