Chorwacja to niewielki kraj leżący na półwyspie Bałkańskim, swoją linią brzegową łączy się z jednym z najczystszych mórz – Adriatykiem. Wszystkie przewodniki opisują go jako bardzo malowniczy, dlatego też postanowiłam się wybrać tam na wakacje. Wykupiłam wycieczkę autokarową, spakowałam się i pojechałam:)

Jadąc chorwacką Jadranką wzdłuż malowniczego wybrzeża podziwiałam urozmaicone widoki.

Z jednej strony widoczna była turkusowa głębia morza z licznymi wysepkami oddalonymi zaledwie kilka kilometrów od lądu, zaś z drugiej – ogromne masywy górskie, których zbocza kończyły się tuż przy ulicy. Niesamowity widok! Odrobinę grozy dodawał fakt, że przed lawiną drobnych skałek, przejeżdżające samochody, chroni tam jedynie siatka.

Tak więc pierwsze wrażenie Chorwacja zrobiła na mnie ogromne! Jednakże wakacje nie mogą obyć się bez poleniuchowania na słonecznej plaży. I tu niestety już nie było tak „różowo”.

Plaże Chorwacji w większości są bardzo wąskie i kamieniste, dlatego o wylegiwaniu się na złocistym piasku można jedynie pomarzyć. Na szczęście zaopatrzona byłam w specjalne obuwie do pływania, które chroniły moje stopy przed kamienistym dnem oraz przed bolesnym spotkaniem z jeżowcem. A tego zwierzątka niestety u wybrzeży Adriatyku jest naprawdę sporo.

Oczywiście, jak od każdej reguły, zdarzają się wyjątki i zapewne znajdzie się kilka miejsc gdzie na plażach jest odrobina piasku. Jednak do tych miejsc należą głównie kurorty wyspiarskie. Tym razem tego nie doświadczyłam, ale kto wie, może następnym razem się uda…

Chorwacja oprócz pięknych widoków ma do zaoferowania aż osiem Parków Narodowych, które oczywiście musiałam zobaczyć. Fani przyrody i fotografowania nie mogą się tutaj nudzić. Do najpopularniejszych i najchętniej odwiedzanych przez turystów należą: Krka z licznymi wodospadami, Jeziora Plitvickie z siedemnastoma tarasowo ułożonymi jeziorami, oraz Mljet, który swoją wielkością obejmuje 1/3 wyspy.

Osoby, które chcą spędzić wakacje bardziej aktywnie, tak jak ja, również znajdą tutaj coś dla siebie. Będąc w Chorwacji nie można pominąć stolicy tego kraju. Tłoczne i tętniące życiem miasto podzielone jest na: Górne Miasto i Dolne Miasto. Dolne Miasto, starsze, obfituje w liczne kościoły i zabytki, czyli coś dla koneserów sztuki. Podzielone jest na dwie części: Kapitol, w którym warty zobaczenia jest m.in. kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i pałac arcybiskupi oraz Gradec w którym zobaczyć można kościół św. Marka. W starszej części miasta znaleźć można również liczne muzea. Z kolei, nowsze, Górne Miasto to dzielnica nowoczesnej architektury, w której zlokalizowane są główne centa biznesowe.

Praktycznie w centrum miasta znajduje się jezioro Jarun, nad którym można się zrelaksować tak samo jak w nadmorskich kurortach. W pobliżu usytuowane są liczne bary, sklepy i tawerny gdzie skosztować można tradycyjnych chorwackich potraw – zdecydowanie polecam!

Pozostałe miasta, które odwiedziłam podczas wizyty w tym kraju to:

Split – tutaj warto zwiedzić stare miasto, Pałac Dioklecjana oraz port.

Trogir – to nadmorskie miasteczko, w którym koniecznie musicie zobaczyć Ratusz i Katedrę Św. Wawrzyńca.

Dubrownik – to właściwie Starówka z murami obronnymi, z których rozpościera się niesamowity widok na miasto. W Dubrowniku znajduje się również podobno najładniejsza ulica w całej Chorwacji – Stradun.

Dla osób, które chcą spędzić odrobinę czasu w bardziej uduchowionej atmosferze polecam wycieczkę do miejsca objawień Maryjnych – Meczugorie w Bośni i Hercegowinie.

Nie zobaczyłam tam jeszcze wszystkiego, więc z całą pewnością kiedyś tam wrócę!