Ci mężczyźni, którzy przed czterdziestym rokiem życia posiadali szczupłą sylwetkę, po osiągnięciu tego wieku ze zdziwieniem zauważają, że ni stąd ni zowąd przybyło im kilogramów. Jest to o tyle niewytłumaczalne, że przecież ich codzienna dieta, stały jadłospis nie uległ zmianie. Co więcej, ich tryb życia jest nadal taki sam. Co więc się mogło stać? Co poszło nie tak?

Na szczęście pierwsza dobra wiadomość dla mężczyzn po czterdziestym roku życia jest taka, że akurat w tym przypadku wina nie leży po ich stronie. Przyczyną wzrostu wagi w tym wieku jest zmiana (spowolnienie) metabolizmu. Inaczej rzecz ujmując, to, co jeszcze parę lat wcześniej „przelatywało” przez męski układ pokarmowy szybko i bez śladów w postaci odkładającego się tu i ówdzie tłuszczu, teraz w dużo większym stopniu „osadza się” w organizmie, skutecznie przyczyniając się do nadwagi.

Druga dobra wiadomość jest taka, że można próbować temu zaradzić. Jak mawiał trener Kazimierz Górski, dopóki piłka w grze – wszystko jest możliwe. Przykład z piłką jest o tyle istotny, że naszym wielkim sojusznikiem w walce z nadwagą jest ruch, na przykład na świeżym powietrzu. W tym artykule jednak skupimy się na drugim, niezwykle ważnym elemencie, czyli odpowiedniej diecie.

Kaloryczne dania? Nie, dziękuję

Spowolnienie metabolizmu u mężczyzn w wieku około 40 lat i starszych powoduje, że spada u nich zapotrzebowanie na kalorie. Innymi słowy, ich codzienne posiłki nie muszą już być tak energetyczne, jak do tej pory. Uwaga ta nie dotyczy jednak tych mężczyzn, którzy pracują fizycznie. W tym przypadku mogą oni, a nawet muszą odżywiać się tak, by zaspokoić spore potrzeby codziennie obciążanego organizmu.

Jak odżywiać się po czterdziestce?

Przede wszystkim warto zadbać o regularność. Należy jeść częściej, ale mniejsze porcje. Posiłki powinny odbywać się o stałych porach, tak by w pewnym sensie przyzwyczaić organizm do tego, że o danej godzinie otrzyma on nową dawkę pożywienia (i w związku z tym nie musi on magazynować wszystkiego na później).

Po drugie, należy ograniczyć tłuszcze, zwłaszcza zwierzęce. Dla wielu mężczyzn wizja życia bez porcji golonki, czy choćby smażonej kiełbasy albo solidnego schabowego – to prawdziwy koszmar. Cóż, nikt nie mówił, że będzie łatwo.

Po trzecie, kluczowym daniem w ciągu dnia jest śniadanie. Jego brak sprawia, że organizm włącza tryb spowalniający metabolizm. Zjadając solidne śniadanie, niejako dajesz mu do zrozumienia, że nie ma potrzeby gromadzenia zapasów.

I wreszcie po czwarte – trzeba polubić na nowo warzywa i owoce. Na nowo, ponieważ takimi właśnie specjałami panowie byli raczeni w dzieciństwie. Warzywa i owoce to nie tylko prawdziwa bomba witaminowa, metoda walki z chorobami cywilizacyjnymi (zawałami, chorobami serca, a nawet nowotworami), lecz także źródło błonnika stymulującego przemianę materii.

Co ważne, warzywa można spożywać zarówno w postaci świeżych surówek, jak i smacznych koktajli. Jednym ze sposobów na takie danie jest gotowy zestaw warzyw (np. kilku rodzajów sałat), które dostarczane są w specjalnych opakowaniach. Liderem na polskim rynku gotowych do spożycia sałat jest marka Fit&Easy. Jej produkty są starannie umyte oraz pokrojone, jedyne co nam pozostaje, to spróbować na stałe włączyć je do swojej diety.