Kiedyś w przedsiębiorstwach, zakładach produkcyjnych czy innych miejsc pracy przełożonych i pracowników dzieliła przepaść. Przełożony to był ktoś, pracownik był niemalże jedynie numerem w tej loterii. Z biegiem czasu okazało się, że taka przepaść prawie całkowicie uniemożliwia komunikację, a jak wiadomo, bez komunikacji nic się nie da zrobić.

Obecnie w firmach stosuje się równe obciążenie odpowiedzialnością za to co się wykonuje pracowników i ich przełożonych. Takie podejście wymaga wzajemnego komunikowania się, które powinno być szczere i uprzejme.

Przełożony kontra pracownik

Przełożony jest od tego by wyznaczać obowiązki, wydawać polecenia i nie bratać się z podwładnymi. Powinien być uprzejmy, ale zdystansowany. Od tego, jakie posiada umiejętności w zarządzaniu zależą stosunki między pracownikami a nim.

Jak należy wydawać polecenia

Zawsze uprzejmie! Pracownik to też człowiek, a sposób wyrażania poleceń świadczy o szacunku, jakim darzy swojego podwładnego. Bardzo ważne jest używanie słów „proszę” i „dziękuję”. Istotną kwestią jest zwracanie się do swoich podwładnych imiennie, a nie bezosobowo. Polecenia należy wypowiadać w sposób jasny, tak aby nie powstały na tym tle nieporozumienia.

Chwalenie i krytykowanie

Z pracownikami to trochę jak z dziećmi. Należy chwalić, by wzmocnić samoocenę i zmotywować do jeszcze lepszej pracy. Natomiast jeśli chodzi o krytykę, nie należy robić tego w obecności innych pracowników, dobry przełożony zaprosi podwładnego na rozmowę w cztery oczy.

Szef wymaga szacunku

Szef to zawsze szef, bez względu na poziom koleżeństwa, znajomości czy koligacji rodzinnych – należy mu się bezwzględny szacunek. Dobry szef wyrabia sobie autorytet sprawiedliwym podejściem, kategorycznym ucinaniem wszelkich ploteczek. Powinien być obiektywny i nie wierzyć we wszystko, co szepczą mu usłużni pracownicy. Niesprawiedliwie traktowanym pracownikom maleje motywacja do pracy, a „krecia robota” zrujnowała nie jeden dotąd dobrze funkcjonujący zespół.

Dystans czy bliskość

Nie tak dawno bardzo modne w różnych firmach było przechodzenie wszystkich na „ty”. Miało to budować aurę wzajemnego koleżeństwa. Niestety nie zawsze się to udaje. Obecnie odchodzi się już od tego zwyczaju, takie skrócenie dystansu owocuje wzajemnymi urazami, kłótniami i pretensjami. Pracownikom, którzy są z szefem na „pan” przyjmowanie krytyki czy polecenie przychodzi z łatwością, tak po prostu musi być. Pracownikom, którzy są na „ty” może wydawać się, że mogą dyskutować nad zasadnością polecenia. Dobrą atmosferę w pracy można zbudować nie skracając dystansu i odnosząc się do siebie z szacunkiem.

Źródło: „Wielka księga savoir-vivre’u”, Herbert Schwinghammer, [Klub dla Ciebie], Warszawa 2003