Bądź egoistką! To wszystko.

„Ja to ja,
Ty to ty,
Ja żyję własnym życiem,
Ty żyjesz własnym życiem.
Nie jestem na tym świecie,
by spełniać twoje oczekiwania.
Nie jesteś na tym świecie,
by spełniać moje oczekiwania.
Jeśli przypadkiem się odnajdziemy,
będzie wspaniale,
jeśli nie, to trudno.”

Masz prawo, by żyć po swojemu!

Powyższy wiersz amerykańskiego psychologa Fritza Perlsa ma za zadanie uświadomić Ci, że każdy człowiek ma prawo do tego, aby żyć własnym życiem. Powinny o tym pamiętać zwłaszcza kobiety, gdyż niejednokrotnie zanim pomyślą o sobie najpierw myślą o dzieciach, mężu, przyjaciołach i wszystkich dookoła. Wynika to zapewne z faktu, iż kobietom wpojono, że kobiecość oznacza wyrzeczenia. Nic bardziej mylnego! Ty też masz prawo do tego by żyć po swojemu!

Rób swoje, zrzuć z siebie poczucie winy związane z tym, że chcesz realizować swoje cele. Pomocne w tym mogą okazać się poniższe rady:

Musisz wiedzieć czego chcesz – jeśli nie będziesz wiedziała dokąd zmierzasz nigdy tam nie dojdziesz.

Troszcz się o siebie – nie urodziłaś się po to by służyć innym i ciągle świadczyć komuś przysługi.

Jeśli nadarzy się okazja, przejmij kierownictwo – skoro to Ty ponosisz odpowiedzialność za wszystko, to Ty również powinnaś podejmować decyzje.

Zapomnij, co znaczy słowo „romantyczny” – Tylko znajomość mocnych stron zarówno swoich jak i partnera jest fundamentem udanego związku.

Jeśli przeszkadza Ci czyjeś zachowanie, nie łudź się, że ta osoba się z czasem zmieni – żadne cudowne zmiany nigdy nie nastąpią.

Nadzieja matką głupich – nie wybaczaj nigdy na kredyt! Każdy może źle postąpić i każdy może wyciągnąć z tego wnioski oraz zmienić swoje postępowanie. Lecz wybacz dopiero wtedy, kiedy zobaczysz zmianę w postępowaniu danej osoby.

Ty sama musisz zadbać o swoje samopoczucie, nikt Cię w tym nie zastąpi, gdyż to Ty sama jesteś najważniejszym człowiekiem, którego znasz!

Twoja myśl przewodnia powinna brzmieć: „Nieważne, jak szybko i jak daleko idę, ważne jest tylko to, że nie stoję w miejscu.”

Źródło: „Z każdym dniem coraz bardziej niegrzeczna” – Ute Ehrhardt.