Mycie zębów wydaje się czynnością niezwykle prostą, szybką i bezbolesną. W praktyce jednak wielu rodziców przyprawia nie o przysłowiowy, ale o faktyczny ból głowy. Dzieci niejednokrotnie odmawiają udania się do łazienki, krzyczą, płaczą, uciekają, nie pozwalają sobie pomóc w szczotkowaniu. Dlaczego tak się dzieje? Co zrobić w sytuacji, gdy maluch konsekwentnie opiera się myciu zębów?

Choćby najbardziej rozpaczliwe i intensywne poszukiwanie kreatywnych, niecodziennych rozwiązań przyniesie skutek niewielki lub żaden, jeśli w pierwszej kolejności nie skupimy się na istocie problemu. Nawet bowiem najlepsza szczoteczka, pasta czy perspektywa fantastycznej nagrody nie skuszą dziecka, jeśli źródło problemu tkwi zupełnie gdzie indziej i malec wie lub czuje podświadomie, że oferowane przez nas rozwiązania go nie rozwiążą.

Dlaczego dzieci nie chcą myć zębów?

Przyczyn takiego stanu rzeczy może być wiele. W przypadku maluszków może chodzić o ból związany z ząbkowaniem. Nieco starsze dzieci także mogą cierpieć z powodu bólu zęba czy dziąseł. Niechęć do mycia zębów często wynika ze złej techniki szczotkowania – dziecko czyszcząc zęby nieumiejętnie, może prowadzić do uszkodzeń mechanicznych, co będzie wywoływało przykre skojarzenia.

Inną prawdopodobną przyczyną jest to, że rodzic myjący dziecku zęby, robi to zbyt intensywnie, choć nie zdaje sobie z tego sprawy. Dyskomfort, jaki temu towarzyszy, będzie powodował, że dziecko będzie się broniło przed szczotkowaniem.

Ponadto istnieją też powody znacznie bardziej prozaiczne – dziecko zwyczajnie może się nudzić podczas mycia zębów. Im bardziej rodzic będzie kładł nacisk na to, jak ważną czynnością jest szczotkowanie, tym jako większy i bardziej przykry obowiązek będzie ono odbierane. Warto zatem obserwować dziecko, regularnie badać stan jamy ustnej i jeśli maluch potrafi już mówić, po prostu z nim rozmawiać, by lepiej zrozumieć jego obawy i potrzeby, a co najważniejsze – by pokazać, że chcemy zrozumieć, bo jego uczucia nie są nam obojętne.

Dobra szczoteczka i pasta to połowa sukcesu

Jeżeli niechęć do mycia zębów nie wynika z towarzyszącego tej czynności bólu czy dyskomfortu, a jedynie z braku motywacji i nudy, mamy sporo skutecznych narzędzi, które możemy wykorzystać.

Podstawą jest właściwy dobór szczoteczki i pasty. Najlepiej, jeśli dziecko samodzielnie je wybierze. Im bardziej kolorowa i ciekawa szczoteczka, np. z bajkowym bohaterem czy ulubionym zwierzątkiem, tym chętniej będzie po nią sięgało. Możemy pozwolić maluchowi na zakup kilku szczoteczek. Niech sam każdego dnia decyduje, którą będzie mył zęby! Zadbajmy jednocześnie o to, aby szczoteczka była dostosowana do wieku dziecka.

Równie ważny jest wybór pasty. Powinna to być pasta bezpieczna, naturalna, dostosowana do potrzeb najmłodszych. Doskonale w tej roli sprawdzą się produkty marki Splat. Pozbawione są one szkodliwych składników chemicznych – skład past aż w 99,3 % jest naturalny. Nie zawierają one konserwantów, sztucznych substancji słodzących, a także fluoru. Odznaczają się natomiast wyjątkowym systemem  LUCTATOL(TM), który łączy w sobie moc lukrecji japońskiej i kompleksu enzymów mlecznych. Opatentowana formuła zapewnia efektywne czyszczenie jamy ustnej z bakterii, kamienia nazębnego i innych zanieczyszczeń. W ten sposób wzmacnia szkliwo, chroni dziąsła, zapobiega rozwojowi próchnicy.

bb

Potwierdzoną klinicznie kompleksową ochroną jamy ustnej mogą cieszyć się zarówno rodzice kilkulatków, jak i niemowlaków, którym również dedykowane są specjalne pasty działające łagodząco i przeciwzapalnie w przypadku dyskomfortu związanego z ząbkowaniem. W zestawie z pastą dla niemowląt znajduje się też silikonowa szczoteczka na palec, dzięki której rodzic może lepiej kontrolować siłę nacisku i dodatkowo wykonać masaż obolałych dziąseł maluszka.

Nieco starsze dzieci będą natomiast wprost zachwycone szerokim wyborem smaków pasty – wanilia, czekolada, guma balonowa, lody, owoce leśne i wiele innych. I tu warto postawić na różnorodność, aby dziecko każdego dnia mogło dokonać wyboru pasty i uczynić mycie zębów wyjątkowo przyjemnym rytuałem!

Jeszcze jedną interesującą i bardzo praktyczną propozycją marki jest pianka Splat Magic 2w1. Można sięgać po nią po każdym posiłku, np. w czasie podróży, gdy mycie zębów w sposób tradycyjny jest utrudnione. Wystarczy zaaplikować odrobinę pianki, a w kilka chwil zęby będą czyste i wolne od wszelkich zanieczyszczeń. Pianka doskonale sprawdza się także w przypadku dzieci noszących aparat ortodontyczny.

kobietawielepiej 3

Kto komu myje zęby?

Być może niechęć dziecka do mycia zębów wynika z tego, że zwyczajnie nie radzi sobie ono z tą czynnością. W takiej sytuacji możemy zaoferować mu pomoc i pokazać, jak prawidłowo i delikatnie to robić.

A może problem jest dokładnie odwrotny – to rodzic myje maluchowi zęby, podczas gdy ten chciałby zrobić to samodzielnie. Nie powinniśmy mu zabraniać – w końcu wcześniej czy później będzie musiał wziąć szczoteczkę i nauczyć się nią posługiwać. Kiedy jest na to najlepszy moment? Otóż wtedy, gdy dziecko wyrazi taką chęć!

Skoro my myjemy zęby dziecku, może by tak pozwolić na to, aby ono umyło zęby nam? To świetny i bardzo zabawny, a przez to wysoce skuteczny sposób na zachęcenie malucha do szczotkowania. Nie czyńmy z mycia zębów przykrego obowiązku, pozwólmy sobie na odrobinę radości i zabawy, a dziecko szybko doceni nasze wysiłki!

Multimedialny podstęp

Co się kryje za tym tajemniczo brzmiącym hasłem? Obecnie mamy moc możliwości – interaktywne zabawki, wspaniałe książeczki, bajki, piosenki, aplikacje do mycia zębów i wiele innych. Sięgnijmy po nie, aby w możliwie najbardziej kreatywny i przyjazny sposób przybliżyć dziecku ważny temat higieny jamy ustnej.

Nie przekupstwo, ale wzmocnienie pozytywne!

Wielu rodziców martwi się tym, że oferując dziecku jakąś formę nagrody za wykonaną czynność czy odpowiednie zachowanie, dokonują przekupstwa, a maluch nie nauczy się, że warto pewne rzeczy robić bezinteresownie. Spójrzmy jednak prawdzie w oczy – każdy z nas otrzymuje nagrody. Wynagrodzenie za dobrze wykonaną pracę, szóstka za świetnie napisany sprawdzian, kieszonkowe za pomoc w domu, a nawet… kredyt w banku otrzymany na dobrych warunkach dlatego, że solidnie spłacaliśmy poprzednie zobowiązania. Bez względu na to, jak to nazwiemy, jest to nagroda za trud włożony w pewne czynności, za naszą postawę, zachowanie. Dlaczego zatem nie nagradzać dziecka za to, że myje zęby? Tym bardziej, jeśli dużo je to kosztowało i musiało odbyć wielką walkę ze samym sobą, aby podjąć wyzwanie i zacząć regularnie dbać o higienę jamy ustnej.

Wzmocnienie pozytywne jest procesem, w wyniku którego nagradzane zachowania ulegają wzmocnieniu i utrwaleniu. Nie karćmy więc malucha za to, że nie chce umyć zębów, ale nagradzajmy za to, że zechciał to zrobić. Nagroda nie musi być tylko materialna, jak kolejna nowa zabawka. Może to być wspólne spędzony czas na placu zabaw, wyjście na lody, wielka pochwała.

Mogą to być także np. punkty, które dziecko każdego dnia będzie zbierało i końcem tygodnia – w zależności od tego, ile punktów uzbiera – będzie mogło wymienić na nagrodę. Oczywiście wcześniej należy ustalić jasne zasady – np. tabela na lodówce, w której umieszczane będą kolejne punkty, maksymalna liczba punktów, określone nagrody w zależności od punktacji.

Wycieczka do stomatologa

Wizyta w gabinecie stomatologicznym również może podziałać na malucha motywująco. Naturalnie nie chodzi o to, aby dentysta straszył dziecko konsekwencjami, jakie będzie pociągać za sobą unikanie mycia zębów, ale aby w przyjazny sposób wytłumaczył, dlaczego dbanie o higienę jamy ustnej jest ważne. Poza tym regularne wizyty profilaktyczne od najmłodszych lat pozwolą dziecku uniknąć w przyszłości tak powszechnego lęku przed zabiegami stomatologicznymi.

Jak widać, istnieje całe mnóstwo pomysłów na to, jak przekonać malucha do mycia zębów. Siłą spokoju i odrobiną kreatywności można osiągnąć sukces nawet w przypadku nawet najbardziej zniechęconych i negatywnie nastawionych do szczotkowania maluchów. Podstawą jest jednak zrozumienie i poznanie potrzeb dziecka. Warto o tym pamiętać!