Zajączek, malowanie pisanek, zdobienie koszyczka, śmigus-dyngus – z czym jeszcze kojarzy nam się Wielkanoc? Oczywiście, że z suto zastawionym stołem, na którym królują pasztety, sałatki z majonezem czy talerze z tłustymi wędlinami i mięsem. Taka kilkudniowa uczta może odbić się na naszej sylwetce. Jak więc kontrolować zachcianki jedzeniowe w czasie świąt? Podpowiadamy!
Zachcianka a głód
Zanim przejdziemy do tego, jak radzić sobie z zachciankami, musimy potrafić odróżniać zachciankę od głodu. Głód mówi nam o tym, czego potrzebuje ciało, zaś zachcianka – czego chce. To forma jedzenia bez głodu. Dostarcza nadprogramowych kalorii, których organizm nie potrzebuje. Oczywiście nie ma nic złego w uleganiu zachciankom raz na jakiś czas. Jeden kawałek sernika nam nie zaszkodzi, nawet jeśli trzymamy się diety albo planu treningowego. Problem jest wtedy, kiedy ulegamy pokusom regularnie. Jak więc przejąć kontrolę nad zachciankami, by nie stały się naszym świątecznym i poświątecznym nawykiem?
- Jedz regularnie i trzymaj się planu — staraj się nie pomijać posiłków, nawet jeśli masz poczucie winy z powodu tego, jak duży (albo niezdrowy) był ten poprzedni. Jeśli potrzebujesz konkretnych ram czasowych, wypróbuj post przerywany. Świąteczne dni możesz zaczynać od szklanki koktajlu, który nasyci Cię na kolejne godziny. Doskonałą opcją jest Ready-to-Drink od Huel, który ma naturalny skład i kilka wariantów smakowych, dostarcza też odpowiednio zbilansowanych 26 najważniejszych witamin i składników odżywczych do sprawnego funkcjonowania organizmu.
- Jak najwięcej surówek – świąteczne posiłki zaczynaj od warzywnych potraw (najlepiej takich, które zawierają dużo pora i selera, ponieważ są bogate w błonnik). Skutecznie zapełnisz nimi żołądek, dzięki czemu nie będziesz już miała tak wielkiej ochoty na pozostałe dania – te tłustsze i bardziej kaloryczne.
- Wsłuchuj się w potrzeby organizmu — jedz regularnie albo tylko wtedy, kiedy czujesz prawdziwy, fizjologiczny głód. Naucz się odróżniać go od głodu psychologicznego.
- Spróbuj odkryć, co wywołuje zachciankę — zwróć uwagę na to, co i kiedy jesz oraz jak się czujesz przed posiłkiem i po nim. W ten sposób łatwiej namierzysz wyzwalacze głodu i określisz problematyczne pory dnia, a potem ustalisz, czy sięgasz po przekąskę na pocieszenie albo z nudów. Te uczucia mają więcej wspólnego z głodem, niż myślisz.
- Zajmij się czymś — najlepiej czymś, co skutecznie odwróci Twoją uwagę od jedzenia: obejrzyj film, weź relaksującą kąpiel lub wybierz się na długi rodzinny spacer po okolicy!
- Ogranicz słodkości — chociaż świąteczny stół będzie uginał się pod ciężarem przepysznych ciast i aromatycznych deserów, bądź konsekwentny. Przyjmij zasadę, że jesz tylko jedno słodkie danie. Wybierz to, co lubisz najbardziej i zrezygnuj z innych łakoci, szczególnie tych z dużą ilością kremu!
- Odchudź wielkanocne menu – zadbaj o to, aby posiłki były jak najbardziej lekkostrawne. Przede wszystkim unikaj smażenia pokarmów, zwłaszcza w głębokim tłuszczu. Postaw raczej na pieczenie i gotowanie. Wystrzegaj się również wszelkiego rodzaju zagęszczaczy w postaci mąki czy śmietany, a zamiast majonezu użyj jogurtu naturalnego lub dressingu do sałatki.
- Regularne sięgaj po napoje — dzięki temu nasycisz się na dłużej. Szczególnie polecamy gorące napoje, które przechodzą przez żołądek wolniej niż zimne płyny, i napoje gazowane bez cukru, które zaspokoją Twoje kubki smakowe. Nic nie działa lepiej na trawienie, jak zielona herbata wypita tuż przed snem. Ten wspaniały eliksir zdrowia przyspiesza przemianę materii, zapobiega otyłości, a tym samym pomaga w kontrolowaniu wagi ciała.
- Kieruj się rozsądkiem — w ramach przekąski sięgnij na przykład po owoce, które świetnie zaspokoją ochotę na coś słodkiego.
Na koniec pamiętaj o jednym — okazjonalne potknięcie to nie koniec świata. Nie załamuj się, jeśli zdarzy Ci się sięgnąć po kawałek ciasta. Żelazna dyscyplina może mieć odwrotny skutek, na przykład zniechęcić Cię do zdrowych nawyków żywieniowych, powodować obniżenie nastroju, a nawet prowadzić do niezdrowej relacji z jedzeniem.