Krótka historia damskiej bielizny

    -

    Każda z nas ma ją w swojej garderobie – kilka ulubionych kompletów, kilka znienawidzonych (choć wyglądających bosko), jeden zestaw na specjalną okazję i kilka elementów bez pary. Damska bielizna, bo o niej mowa, zdawać by się mogła absolutnie naturalną i niezmienną częścią garderoby. Przyjrzyjmy się więc, jak długą drogę i ile zmian przeszła damska bielizna, by przybrać obecną formę!

    Rzecz jasna pierwotnie na strój (bądź jego brak) wpływał przede wszystkim klimat: i tak starożytni Egipcjanie, Grecy czy Rzymianie bielizny praktycznie nie stosowali, a w chłodniejszych rejonach zamiast niej potrzebne było futro bądź skóra chroniąca całe ciało przed chłodem. Przejdźmy jednak do czasów bardziej współczesnych, gdyż tam zaczyna się robić ciekawie…

    Majtki – od pancerza do sznurka

    W średniowieczu kobietom wypadało nosić gorset i… pas cnoty. Inne formy okrywania części intymnych uznawano za niegodne, wzmagające pożądanie. Taką opinię sprowadziły na pierwsze majtki weneckie kurtyzany, których calzoni (majtki z nogawkami do kolan, szyte z jedwabiu, lnu czy aksamitu) krytykowały władze kościelne, wręcz zakazując ich noszenia.

    Sytuacja nie zmieniała się przez długie lata, choć dało się zauważyć pewien postęp. W XVII wieku noszenie calzoni (z poza Włochami – pantalonów) nadal było potępiane, jednak przyzwalano by swe części intymne okrywały damy starsze, schorowane i wrażliwe na zimno. I mimo dość wątpliwej opinii, kolejne dekady modyfikowały projekt, tworząc pantalony z coraz kosztowniejszych materiałów, dekorując je haftami i koronkami. Miało to niestety wadę: majtki stawały się przez to coraz cięższe i mniej wygodne.

    Do czasów napoleońskich pantalony wykonywano głównie z muślinu w kolorze nude. Późniejsze pantalony szyto z satyny i aksamitu, zimą stosowano kaszmir – wszystko rzecz jasna w trosce o wrażliwe na chłód panie! O majtkach nikt głośno nie wspominał aż do wieku XIX, kiedy to za sprawą tancerek kankana cały świat „odkrył” istnienie bielizny i fakt, że mogłaby ona wyglądać dużo ciekawiej…

    Stopniowe skracanie nogawek pantalonów sprawiło, że w okolicach 1928 roku zaczęły przypominać dzisiejszą bieliznę, a w okolicach II Wojny Światowej noszenie bielizny stało się rzeczą absolutnie naturalną. W tym samym okresie popularność zdobyły znane nam figi, a za oceanem pojawiły się pierwsze stringi (choć te przeznaczone były dla nowojorskich tancerek erotycznych, którym po prostu zakazano tańczyć zupełnie nago). Temat majtek damskich zupełnie spowszedniał w latach 50-tych XX wieku, gdy marka Triumph zorganizowała pierwszy pokaz mody intymnej.

    Biustonosz – symbol uciemiężenia?

    Historia biustonosza jest równie ciekawa, i równie burzliwa co historyczne dzieje majtek. Jego praprzodkiem był gorset, mający swe początki w wieku XVI (wcześniej za podtrzymanie biustu odpowiadały jedynie odpowiednie kroje sukni). Właśnie wraz z pojawieniem się gorsetu sylwetka klepsydry zyskała na popularności, i do dziś widać kult wcięcia w talii.

    Pierwsze próby stworzenia biustonosza datuje się na okolice XV wieku, jednak pierwszy prawdziwy biustonosz został opatentowany w 1859 roku w Stanach Zjednoczonych. A i ta wersja dość mocno różniła się od dzisiejszych konstrukcji. Biustonosz ostatecznie oddzielił się od gorsetu w roku 1905, i przez kolejne 2 lata istniał „bezimiennie” – dopiero w jednym z wydań Vogue’a w 1907 roku pojawiło się słowo brassiere, czyli biustonosz. Jednak prawdziwy biustonosz to dzieło przypadku: w 1913 roku w Nowym Jorku poetka Mary Phelps Jacobs skonstruowała naprędce biustonosz ze wstążki i dwóch chusteczek strój, który miał idealnie pasować do jej stroju, który miała założyć na wieczorek taneczny. Rok później patent na taką postać biustonosza trafił w ręce firmy gorseciarskiej Warnera, gdzie mógł spokojnie przechodzić kolejne ulepszenia.

    Nieco później (w roku 1943) projektanci uznali, że biustonosz może nie tylko podtrzymywać biust, ale i go modelować – i tak powstały pierwsze biustonosze ze wzmacnianymi miseczkami. Już 5 lat później do grona biustonoszy dołączyły push-upy, a każdy kolejny sezon to kolejne nowinki, bazujące po części na przypadkowo stworzonej kreacji…

    Pończochy – z nagą nogą na ulicy?!

    Historia pończoch jest znacznie krótsza, jednak i tu nie brakuje zwrotów akcji i zaskakujących zmian. Same pończochy na początku swej historii były noszone przede wszystkim ze względu na komfort i ochronę nóg, dopiero później stały się akcesorium mocno erotyzującym i symbolem emancypacji kobiet.

    Na początku XX wieku trendy były pończochy wzorzyste, jaskrawo kolorowe i bogato zdobione. Radość z ich noszenia szybko została ucięta – wraz z wybuchem pierwszej wojny światowej zaczęto produkować pończochy w ciemnych, stonowanych kolorach.

    Kolejnym ważnym etapem dla pończoch były lata 20-te. To dla pończoch raj, gdyż właśnie wtedy odkryto sztuczny jedwab: elegancki, wygodny i co ważne tani materiał, idealny na pończochy. Dodatkowo właśnie w tym okresie powstały pierwsze pasy do pończoch, dzięki czemu pończochy przestały się zsuwać i komfort ich noszenia znacznie się poprawił (a przy okazji można było zacząć bardziej dbać o ich estetykę, a nie tylko funkcjonalność). Z biegiem lat materiały syntetyczne zyskiwały na popularności, dzięki czemu mogły być noszone przez coraz mniej zamożne panie.

    Kryzys pończoszany związany z II Wojną Światową mocno odbił się na garderobach pań. Poszukiwano pończoch wytrzymałych, chroniących przez zimnem – mało kto zwracał uwagę na elegancję i wygląd tej części garderoby. Co ciekawe, już po wojnie kobiety szybko zatęskniły za pończochami. Ponieważ jednak nylonowe pończochy były trudno dostępne. W specjalnych salonach urody malowano paniom na nogach charakterystyczne dla pończoch szwy, dzięki czemu wyglądały, jakby miały na sobie prawdziwe pończochy.

    Niedługo później o pończochach niemal zapomniano – najpierw pojawiły się pończochy bezszwowe, a zaraz za nimi szalenie wygodne przezroczyste rajstopy. Dopiero w latach 80-tych na nowo odkryto pończochy, w tym modele samonośne, z paskiem silikonu od wewnętrznej strony, co zapobiegało zsuwaniu się i pozwalało nosić je komfortowo również bez pasa.

    Materiał opracowany przez butik z bielizną erotyczną www.sisi.pl

    Udostępnij ten artykuł

    Ostatnie posty

    Ostatnie komentarze

    Nina NA Endometrioza