Kiedy dojdzie do konfliktu ucznia z nauczycielem, nastolatek może zupełnie zniechęcić się do chodzenia do szkoły i zamknąć się w sobie. Do takich sytuacji dochodzi rzadko, warto jednak wiedzieć, jak obiektywnie ocenić spór i pomóc go rozwiązać.
Jeśli twoje nastoletnie dziecko zaczyna nagle niechętnie chodzić do szkoły i dziwnie się zachowywać, spróbuj znaleźć przyczyny takiej sytuacji. Nastolatkowi trudno przyznać się do konfliktu z kolegą, a jeszcze trudniej opowiedzieć o zatargu z nauczycielem. W razie podejrzeń i braku potwierdzenia ze strony dziecka, warto zapytać kolegów z klasy lub wychowawcy, czy nie dzieje się nic złego.
Jak zareagować?
Czasami nastolatek otwarcie mówi, że ma problem z nauczycielem. Nie zbywaj go wtedy stwierdzeniem, że tylko wydaje mu się, iż „nauczyciel się uwziął” – lepiej szybko upewnij się w szkole, czy nie istnieje jakaś konfliktowa sytuacja między twoim dzieckiem a nauczycielem.
Jeśli okaże się, że istotnie tak jest, musisz zareagować szybko, ale spokojnie. Przede wszystkim dowiedz się, kto jest odpowiedzialny za taką sytuację?
Niekoniecznie syn lub córka opowiedzą wszystko zgodnie z prawdą i obiektywnie, dlatego konieczna będzie konfrontacja z nauczycielem, najlepiej w obecności dyrekcji i szkolnego pedagoga. Jeśli nastolatek twierdzi, że nauczyciel się na niego uwziął, stawia mu najgorsze oceny i źle się do niego odnosi, należy wyjaśnić te zarzuty z nauczycielem. Pamiętaj: jako rodzic musisz wykazać się otwartą postawą i chęcią pokojowego rozwiązania sprawy – w żadnym wypadku nie reaguj agresją i nie bądź roszczeniowy!
Czyja to wina?
Często za stwierdzeniem „nauczyciel się czepia” kryje się tylko lenistwo dziecka, bo to świetna wymówka do „nicnierobienia”. Dopiero w szkole, kiedy zajrzysz do kartkówki czy sprawdzianu, możesz zauważyć, że klasówki są ocenione adekwatnie do zawartych w nich (niepoprawnych) odpowiedzi. A zatem złe oceny wynikają z postawy ucznia i jego nieprzygotowania do lekcji i testów, zaś nieżyczliwa postawa nauczyciela to odpowiedź na agresywne „odzywki” ucznia i brak szacunku z jego strony.
Może się jednak okazać, że to nauczyciel jest winny konfliktowej sytuacji. Fakt: nauczyciel to też człowiek, który ma prawo nie przepadać za uczniem z różnych powodów, jednak jako profesjonalista powinien szanować wszystkich uczniów, nawet jeśli ktoś go irytuje.
Konsekwencje
Jeśli jednak okaże się, że nauczyciel rzeczywiście uwziął się na twoje dziecko, masz prawo żądać od dyrekcji wyciągnięcia konsekwencji. Tym bardziej, jeśli w grę wchodziło znęcanie się psychiczne bądź fizyczne, takie jak szarpanie, bicie, zaklejanie ust taśmą, ośmieszanie, wyzywanie, podważanie odpowiedzi ucznia (nawet dobrych) czy plotkowanie na jego temat. W takim skrajnym przypadku należy zgłosić sprawę kuratorium i najlepiej przenieść dziecko do innej klasy, w której nie będzie miało kontaktu z tym nauczycielem. Po zbadaniu sprawy, dyrekcja i kuratorium będą wiedziały, jakie konsekwencje wyciągnąć wobec winnego nauczyciela – może się okazać, że grozi mu dyscyplinarne zwolnienie.
Znasz swoje dziecko najlepiej i wiesz, kiedy zachowuje się inaczej. Czujność to najlepszy sposób na wychwycenie, że dzieje się coś złego. Pamiętaj, że zawsze w konfliktowej sytuacji warto zachować opanowanie i wysłuchać obu stron. Najczęściej okazuje się, że to uczeń szuka wymówki, by się nie uczyć, więc twierdzi, że nauczyciel się na niego uwziął. Bardzo rzadko nauczyciel faktycznie znęca się nad uczniem.
Artykuł przygotowany przez Elektroniczne Centrum Aktywizacji Młodzieży ecam.ohp.pl