Strona głównaMacierzyństwo„Nie lubię matematyki” czy bezmyślność matematyczna

    „Nie lubię matematyki” czy bezmyślność matematyczna

    Matematyka to „królowa nauk”. Od zawsze ten przedmiot był uważany za najważniejszy, jednak to właśnie on sprawia uczniom najwięcej problemów. Początkowe problemy na matematyce dość szybko zaczynają przybierać formę lęku i niechęci przed uczęszczaniem na ten przedmiot. Wtedy też zaczyna się kombinowanie, czekanie, aż kolega rozwiąże zadanie, aby móc spisać i tak dalej.

    Bezmyślność matematyczna to nie brak wiedzy, i o tym należy pamiętać. Bezmyślność to po prostu brak myślenia, oznacza to brak działania, chociaż uczeń zna zasady działania i powinien wiedzieć, jak wykonać działanie, jednak poddaje się przed walką.

    Co to jest w takim razie myślenie matematyczne?

    „Myśleniem matematycznym możemy zatem nazwać zespół podejmowanych samodzielnie czynności umysłowych polegających na: (1) rozwiązywaniu zadań i innych problemów matematycznych (…), (2) poszukiwaniu tych problemów (…)” („Rozwijanie myślenia matematycznego młodszych uczniów”, Dorota Klus – Stańska, Alina Kalinowska, Wydawnictwo Akademickie Żak, Warszawa 2004). Idąc tym tropem bezmyślność matematyczna to brak zdolności do wyjścia poza podstawowe techniki obliczeń.

    Sprawy nie ułatwia fakt, że w podręcznikach szkolnych zwykle ułatwia się sprawę uczniowi, podając mu niemalże gotowe odpowiedzi do zadania. W podręcznikach do nauki w klasach młodszych, czyli 1-3, najczęściej spotyka się zadania z gotowym miejscem na odpowiedź. Brak tu miejsca na rozwijanie myślenia, a co za tym idzie – uczniowie zaczynają się do tego przyzwyczajać i przez głowę im nie przejdzie, że matematyka to idealny przedmiot do samodzielnego myślenia. Trudność też sprawia podział materiału na odrębne tematy i zagadnienia, nie ma tu możliwości na pracę twórczą dzieci, tylko odtwórczą.

    Myślenie twórcze jest bardzo ważne dla rozwoju dzieci, należy pamiętać o tym, że powinna być traktowana jako główny sposób uczenia się matematyki, a nie jako dodatek, zazwyczaj zbędny. Tymczasem dając dzieciom czas na pomyślenie i zaproponowanie własnego sposobu rozwiązania zadania może być tym momentem, w którym dziecko odkryje w sobie pasję, w którym zrozumie matematykę, a nie tylko zapamięta kolejność wykonywania działań.

    Bardzo ważne jest tutaj podejście samego nauczyciela, który musi podjąć decyzję o tym, czy chce uczyć pracy odtwórczej, wyuczyć schematów i działać zgodnie z przewodnikiem metodycznym, czy też zechce być kreatywny, pomoże dzieciom w nauce matematyki, przedstawi wiele możliwości rozwiązywania różnych zadań, dostosuje te możliwości do poziomu uczniów, a nie całej klasy.

    Źródło: materiały własne oraz „Rozwijanie myślenia matematycznego młodszych uczniów”, Dorota Klus – Stańska, Alina Kalinowska, Wydawnictwo Akademickie Żak, Warszawa 2004

    Popularne posty

    Social Media

    8,530FaniLubię
    1,893ObserwującyObserwuj