Rolety i żaluzje okienne to standard w budownictwie. Niezależnie od tego, czy Twoje mieszkanie jest zbyt mocno nasłonecznione, czy jest narażone na wścibski wzrok sąsiadów – regulowana osłona okna przyda się zawsze. Podpowiadamy, kiedy lepiej sięgnąć po rolety, a kiedy lepiej wybrać żaluzje.

Żaluzje – biurowa klasyka

Dziś nieco mniej popularne, żaluzje poziome w swoim czasie niepodzielnie rządziły w oknach. Możliwość swobodnego regulowania stopnia zacienienia sprawiały, że po żaluzje sięgali wszyscy.

Najpopularniejsze dzisiaj są 3 typy żaluzji, zależnie od gustu i potrzeb mieszkańców. Montowane do skrzydła okiennego żaluzje o lamelach 25mm są lekkie, nie utrudniają korzystania z okna, a przy zastosowaniu prowadnic bocznych będą ściśle przylegały nawet do uchylonego skrzydła. W zamian za to żaluzja „zabiera” część światła okna – zwinięta żaluzja zajmuje niemal 20% swojej długości po rozwinięciu, więc w oknie 150cm będziesz miała u góry pas 30cm zasłaniający szybę.

Alternatywą jest montaż żaluzji do sufitu – choć tu częściej spotyka się bardziej eleganckie, ale cięższe żaluzje 50mm. Droższe i mniej elastyczne w aranżowaniu, ale za to po zwinięciu zajmują około 10% swojej rozwiniętej długości. Wadą tego typu żaluzji jest utrudniony dostęp do okna, jeśli więc jest często otwierane, będziesz musiała przywyknąć do każdorazowego ich podciągania.

Ciekawą, choć mało popularną opcją są żaluzje typu shutter, z lamelkami o szerokości 65mm. Ich lamele nie są płaskim kawałkiem tworzywa, tylko imitują listwy (węższe na końcach, szersze na środku). Bardzo eleganckie zwłaszcza w wersji z drewna, doceniane na południu Stanów Zjednoczonych – mają swój niepodważalny urok, ale po zwinięciu zajmują dużo miejsca i nie lubią częstego zwijania i rozwijania.

Rolety – czy nowe znaczy lepsze?

Obecnie swoją chwilę triumfu przeżywają rolety. Kupisz je właściwie wszędzie, istnieją nawet modele z nieinwazyjnym montażem do skrzydła okiennego, czy dużo warianty z personalizowanym nadrukiem.

Główną zaletą rolet okiennych jest wygoda użytkowania. Są lekkie, łatwo je zwinąć i rozwinąć, możesz przebierać w kolorach i stopniach zacienienia. Mają jednak mniejszą możliwość regulacji względem żaluzji. Jeśli wybierzesz model o zacienieniu 100%, możesz jedynie sprawić, by pokój zalewał mniejszy bądź większy prostokąt światła – żaluzje można zasunąć całkowicie i nachyleniem lamelek regulować natężenie wpadającego światła.

Rosnąca popularność rolet sprawia, że producenci rozwijają ofertę rolet na różne okazje. I tak możesz kupić zwykłe gładkie rolety (jednokolorowe lub z nadrukiem), cieńsze minirolety zasłaniające samą szybę okienną, czy modele z podkładem z folii aluminiowej, które lepiej odbijają ciepło. Do tej grupy zaliczają się także rolety dzień-noc, skonstruowane z podwójnego pasa tkaniny – naprzemiennie zaciemniającej i przepuszczalnej. Zależnie od ustawienia pasów względem siebie masz większe lub mniejsze zaciemnienie przy zasłonięciu całego okna.

Inne zasłony okienne

Jak podkreśla nasz ekspert, trójmiejska firma www.lukhome.pl, klienci coraz częściej poszukują niebanalnych rozwiązań, ściślej dopasowanych do ich potrzeb i gustu. Stąd na rynku możesz znaleźć plisy – zainstalowane na pionowych prowadnicach regulowane przesłony, którymi można dowolnie manipulować. Wystarczy przesunąć górną i dolną listwę by na przykład zasłonić pas na środku okna, bądź zasłonić drzwi balkonowe od podłogi do połowy wysokości (to połączenie rolet klasycznych i typu suita, rozwijanych od dołu).

Rolety rzymskie docenią przede wszystkim fanki romantycznych, przytulnych wnętrz. Pasy materiału w tego typu roletach przy zwijaniu składają się w eleganckie falbanki, tworząc ostatecznie dekoracyjny lamberkin. Za to rozwinięta, staje się klasyczną zasłoną okienną.

Rolety pionowe, kojarzące się głównie z przestrzeniami biurowymi, również mają swoich zwolenników. Nowoczesne i minimalistyczne, podnoszą optycznie sufit i akcentują przestronność wnętrz. Pojawiają się od czasu do czasu w loftach i apartamentowcach, dodając im elegancji i nie obciążając okien.