W styczniu 2011 pojechaliśmy do Omanu i Zjednocznych Emiratów Arabskich ( Dubaju ). Samolotem linii KLM dolecielismy do Muskatu z opóźnieniem, ale potem podróż przebiegała bez większych problemów.

Oman okazał się krajem bardzo ciekawym, a jego mieszkańcy bardzo mili i przyjaźnie nastawieni. Wynajęliśmy trzykrotnie samochód i dzięki dobrym drogom mogliśmy całkiem sprawnie się przemieszczać. Obejrzeliśmy wyrzeźbione przez wodę wspaniałe wąwozy – wadi i dotarliśmy w okolice najwyższego szczytu kraju – Jebel Shams.

Podziwialiśmy ciekawe forty i interesujący targ w Nizwie. Duże wrażenie zrobiły na nas żółwie morskie składające jaja na plaży w Ras Al Hadd. Zobaczyliśmy dwa ciekawe rejony Omanu – na południu ojczyznę kadzidła, czyli okolice miasta Salaleh i na północy – krainę fiordów, czyli enklawę półwyspu Musandam. Dotarliśmy na skraj słynnej pustyni Rub al Khali.

Ostatnie kilka dni naszego wyjazdu spędziliśmy w Dubaju ( mimo pewnych problemów z naszą wizą ). To miasto to pomnik bogactwa pochodzącego z wydobycia ropy. Takie atrakcje, jak suk złota, najwyższy budynek świata Burj Khalifa, wspaniałe fontanny niedaleko The Dubai Mall, czy akwarium w tym największym centrum handlowym na świecie – niewątpliwie robią wrażenie.

Trochę inne Emiraty Arabskie zobaczyliśmy w Al Ain, gdzie byliśmy między innymi na targu wielbłądów. Nasz wyjazd zaliczamy niewątpliwie do udanych. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z podróży.