WnętrzaCztery ściany to jeszcze nie wnętrze - Tajemnice sztuki...

Cztery ściany to jeszcze nie wnętrze – Tajemnice sztuki we wnętrzach zdradza Justyna Pennards-Sycz

-

Jeżeli projektowanie domu jest fundamentem spokojnego życia, to aranżacja jest jego smakiem – słowa jednego ze znanych francuskich architektów (Le Corbusier) zdają się idealnie ilustrować fakt, że pomimo znajomości arkanów adaptacji wnętrz względem ich konkretnego przeznaczenia, w kwestiach wystroju i doboru dodatków zachowujemy umiar. Coraz więcej osób zaczyna jednak poszukiwać bardziej wysublimowanych dróg wyróżnienia wnętrza, nadania mu szlachetnego tonu i przełamania koloru. Kryteria te doskonale zaspokaja sztuka wysoka, w szczególności malarstwo, które postrzegane jako miara prestiżu, obecna zarówno w luksusowych apartamentach najbogatszych ludzi świata, ale i w biurach, domach prywatnych i przestrzeniach publicznych. Oryginalna sztuka jest dziś na wyciągnięcie ręki – wystarczy wejść na stronę internetową galerii sztuki, by w kilka sekund zapoznać się z setkami przedstawień malarskich – jednak zakup dzieła, które nie tylko będzie się nam podobać, ale i doskonale wpisze się w stylistykę naszego wnętrza nie jest już takie proste.

Anna Ziomecka: Jak to jest z tą sztuką we wnętrzach?

Justyna Pennards-Sycz: Wbrew obiegowej opinii większość dzieł malarskich będzie wyglądało efektywnie na każdej ścianie, bez względu na to, czy w naszym wnętrzu panuje minimalizm, surowość, czy przepych. Wymaga to jednak dozy kreatywności w procesie aranżacji, zmysłu estetycznego oraz świadomości roli, jaką spełniać ma dzieło sztuki w naszych czterech ścianach. Celem nie jest stworzenie kolejnej przestrzeni galeryjnej – skrajnie neutralnej, a przez to koncentrującej uwagę na pojedynczych przedstawieniach malarskich – a uzupełnienie istniejącego już pomieszczenia oryginalną dekoracją, nadanie mu znaczenia i dopasowanie do naszych indywidualnych potrzeb. Dzieło sztuki z pewnością będzie elementem, o który zawsze pytać będą nasi znajomi i goście, jednak to my będziemy obcować z nim na co dzień.

[AZ] Wiele osób kupuje sztukę ze względu na format i kolor ścian mieszkania, czy domu. Czy słusznie?

[J P-S] Nie od razu stajemy się znawcami sztuki, dlatego najczęściej patrzymy na nią przez pryzmat tego, czy już przy pierwszym kontakcie budzi w nas pozytywne skojarzenia. Wspomniana wartość estetyczna jest bardzo ważna, jednak zanim zdecydujemy się na zakup obrazu warto rozważyć kilka pozostałych kryteriów. Niebywale istotne są format i kompozycja malarska. Podłogi, ściany, sufit, załamania, oświetlenie – wszystkie te czynniki będą oddziaływać z naszym obrazem. Mały obraz w towarzystwie dużej ilości szczegółów może stać się trudny w identyfikacji, z kolei zbyt duży może całkowicie zdominować przestrzeń. Obraz powinien być ekskluzywną pointą, która harmonijnie współgra z wnętrzem i wzbogaca je o dodatkowy pierwiastek poznawczy.

[AZ] Co zatem z kluczem kolorystycznym pomieszczenia?

[J P-S] Tzw. klucz kolorystyczny, czyli szukanie połączeń barw ożywiających przestrzeń, ale ciągle utrzymujących wrażenie jego subtelności jest równie istotne – obraz z dużą ilością szarości i złamanych bieli doskonale przełamie kolor wnętrz czarno-białych, jednak dobieranie go pod kolor ściany lub mebla, może sprawić że wzajemnie się one wytłumią.

[AZ] Sztukę znamy głównie z muzeów i galerii sztuki, gdzie mamy sporo miejsca, by przyjrzeć się danemu obrazowi. Zazwyczaj jednak nasze mieszkania nie są tak przestronne. Jak można temu zaradzić?

[J P-S] Klasyczna ekspozycja dzieła sztuki przewiduje zapewnienie tzw. dojścia, czyli wygospodarowania przestrzeni, pozwalającej na komfortowy odbiór dzieła. Praktyka ta jest ciągle stosowana i bardzo często spotkać możemy aranżacje, gdzie przeważnie pustą ścianę zdobi barwne, kontrastujące płótno. To rozwiązanie z pewnością bezpieczne i dające duże możliwości, lecz jak sama powiedziałaś nie zawsze znajdujące zastosowanie. M.in. dlatego wielu projektantów wnętrz traktuje dzieła sztuki w sposób indywidualny – rezygnuje z oprawiania obrazów, wypełnia nimi wnęki i widoczne zakamarki między meblami, lub zwyczajnie stawia je na blatach stołów, podłogach i posadzkach. Nowoczesne podejście do wystroju wnętrza nie szufladkuje obrazów i innych dzieł sztuki, a stara się wydobyć ich potencjał względem już istniejących rozwiązań architektonicznych.

[AZ] Stawianie nieoprawionych płócien bezpośrednio na podłodze to z pewnością jeden z dominujących obecnie trendów. Problemem jest natomiast ich oświetlenie.

[J P-S] Tylko pozornie. Światło jest „drugim życiem” sztuki, ponieważ w bezpośredni sposób wpływa na jego odbiór. Obrazy inaczej prezentują się w zależności od miejsca ekspozycji i pory dnia, co z jednej strony świadczy o niezwykłym potencjale dekoracyjnym sztuki, jak i może stanowić źródło nieporozumień. Przypadki osób, które nigdy nie powiesiły zakupionego obrazu we własnym salonie nie są odosobnione, a biorą się z braku zrozumienia względem różnic np. pomiędzy oświetleniem żarowym i LED-owym . Nic nie stoi na przeszkodzie by zainwestować w profesjonalne rozwiązania oświetleniowe stosowane w galeriach i muzeach, jednak jest to rozwiązanie kosztowne. Bywa jednak tak, że tanie ciepłe światło o wiele lepiej odda charakter obrazu i wnętrza, nawet jeżeli tylko częściowo będzie ono oświetlało dzieło sztuki. Zazwyczaj w naszych domach i mieszkaniach nie wieszamy Nowosielskiego, czy Cranacha, co daje nam więcej swobody w aranżacji.

[AZ] Brak oprawy to surowe wrażenie i nowoczesne podejście, rama to praktyczność.

[J P-S] To prawda, powszechnym sposobem zabezpieczania obrazów jest ich oprawa. Rama z pewnością uzyskała rangę symbolu kulturowego i dziś można spotkać aranżacje, w których funkcjonuje ona jako samodzielna dekoracja. W kontekście aranżacji wnętrz sprawa znów wymaga chwili zastanowienia, ponieważ nie każdy styl artystyczny daje się łatwo oprawić, a nie każda rama pasuje do konkretnej przestrzeni. Rama nigdy nie powinna odwracać uwagi od obrazu oraz w sposób istotny naruszać porządku kompozycyjnego wnętrza. Nic nie stoi na przeszkodzie, by łączyć rustykalną fakturę ramy z przestrzenią surową, pełną starych mebli i detali, na których czas odcisnął swoje znamię. Sztuka abstrakcyjna zdecydowanie lepiej prezentuje się jednak otoczona zwykłą tasiemką maskującą.

[AZ] Cały czas rozmawiamy o samodzielnym doborze dzieła sztuki do wnętrza. Czy istnieją osoby specjalizujące się w tej dziedzinie?

[J P-S] Architekci wnętrz zazwyczaj doskonale zdają sobie sprawę z materii sztuki. Znają historię i symbolikę najważniejszych przedstawień oraz potrafią tę wiedzę zastosować w praktyce. Niestety wybór osoby, która będzie w stanie stworzyć dla nas wnętrze nie tylko unikalne, ale i przystające do naszej osobowości, tempa życia i przedmiotów naszych zainteresowań nie należny do decyzji łatwych. Projektant to również artysta, który przez lata pracuje nad doskonaleniem własnego stylu. Malarstwo w jego rękach stanie się środkiem do realizacji spójnej wizji naszego wnętrza, opartej wprawdzie na naszych potrzebach, jednak nie oderwanej od prywatnych preferencji. Dlatego też na dobrego projektanta trzeba poczekać – dać sobie trochę czasu na dialog i wybór osoby, która będzie w stanie sprostać naszym oczekiwaniom.

Rozmawiała Anna Ziomecka

Anna Ziomecka
od 5 lat profesjonalnie zajmuje się projektowaniem wnętrz. Z zawodu architekt (Wydział Architektury Uniwersytetu Wrocławskiego). Hobbystycznie zajmuje się popularyzowaniem nowoczesnych rozwiązań architektonicznych i aranżacyjnych, łączących najnowsze trendy z funkcjonalnością i różnymi segmentami rynku. Sama również fotografuje i współpracuje z międzynarodową prasą wnętrzarską.

Justyna Pennards-Sycz
Absolwentka Wyższej Szkoły Sztuk Pięknych (Hogeschool voor de Kunsten) w Utrechcie, Holandia. Studia na wydziale Fine Arts, o specjalizacji: malarstwo. Project-manager i specjalista ds. komunikacji w międzynarodowych korporacjach (Warszawa, Kolonia i Frankfurt). Po emigracji do Holandii postanowiła całkowicie poświęcić się swej prawdziwej pasji i skoncentrować na działalności twórczej. Mieszka i pracuje w Amersfoort .

Obrazy wypożyczyła Justyna Pennards-Sycz.

Najnowsze artykuły

Jesień o zapachu muffina i karmelu – poznaj Autumn Vibe od so!flow

Jesień to czas, w którym świat zwalnia. Gdy na zewnątrz panuje chłód, kolorowe liście wirują na wietrze, a wieczory...

Zastanawiasz się, czy kupić ocet jabłkowy Racjonalni? Opinie klientów rozwieją Twoje wątpliwości!

Tworzymy ocet dla tych, którzy cenią autentyczność, stabilną jakość i przewidywalne efekty w codziennym stosowaniu. W zbieranych przez nas...

Hygge po polsku. Jesienne wieczory z ponczo po kąpieli od Endless Hugs

Jesień sprzyja domowym rytuałom, które budują bliskość i koją po intensywnym dniu. W tym czasie wieczorna kąpiel może stać...

Mega nawilżenie z efektem „wow”! Poznaj nową serię do pielęgnacji twarzy marki FaceBoom

Czysta przyjemność, lekkość formuł i efekt glow już po pierwszym użyciu – tak właśnie działa FaceBoom 2.0, nowa linia...

Musisz przeczytać

Zastanawiasz się, czy kupić ocet jabłkowy Racjonalni? Opinie klientów rozwieją Twoje wątpliwości!

Tworzymy ocet dla tych, którzy cenią autentyczność, stabilną jakość...

Jesień o zapachu muffina i karmelu – poznaj Autumn Vibe od so!flow

Jesień to czas, w którym świat zwalnia. Gdy na...

Jesienna regeneracja ciała i włosów z Pharma Care

Jesień to czas, gdy ciało i włosy potrzebują intensywnej pielęgnacji. Niska temperatura, suche powietrze w pomieszczeniach i zmiana rytmu dnia sprawiają, że skóra domaga się...

Botoks czy kwas hialuronowy – który zabieg wybrać na pierwsze zmarszczki?

Pierwsze zmarszczki pojawiają się zwykle niepostrzeżenie – delikatne linie wokół oczu, czoła czy ust stają się widoczne, gdy skóra...

Może Ci się spodobaćZOBACZ
Wybrane dla Ciebie