Edukacja seksualna przedszkolaków wzbudza wiele kontrowersji. Niedawno odbyła się debata na temat wprowadzenia edukacji seksualnej już na poziomie przedszkolnym. Po jednej stronie stanęli jej zwolennicy, którzy powoływali się na postulat Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), po drugiej przeciwnicy krytykujący potrzebę edukowania najmłodszych przez osoby spoza rodziny. Na wieść o pomyśle wprowadzenia obowiązkowej edukacji seksualnej w przedszkolu zawrzało w naszym kraju. Na wielu forach pojawiły się burzliwe rozmowy.
Czy edukacja seksualna jest potrzebna? Komu powierzyć to odpowiedzialne zadanie? Może pozostawić dziecko samemu sobie, a kiedy samo zacznie zadawać pytania dotyczące seksualności wtedy zacząć wyjaśniać? A może zacząć od edukacji rodziców?
Żeby odpowiedzieć na te pytania należy się zastanowić, co leży u podstaw obaw wprowadzenia edukacji seksualnej w przedszkolu. Jej przeciwnicy odwołują się do tego, że dziecko na tym etapie winno czerpać wzorce oraz pozyskiwać treści dotyczące seksualności od rodziców i najbliższych opiekunów. I z tym należy się w pełni zgodzić, bo to właśnie rodzice są pierwszymi osobami, które kształtują u dziecka postawy seksualne. Z drugiej jednak strony część dorosłych nie potrafi w prawidłowy sposób reagować na zachowania seksualne swoich dzieci, czy w sposób nieodpowiedni odpowiada na zadawane pytania dotyczące spraw intymnych.
Rodzice mogą mieć także obawy, że przekazywana wiedza zawierać będzie treści niezgodne z wartościami, które panują w danej rodzinie.
Obecnie na rynku możemy znaleźć wiele poradników, które wyjaśniają jak poruszać się w obrębie seksualności dziecka, jak wspierać jego rozwój seksualny. Oprócz tego rodzice mogą brać udział w warsztatach, w ramach których prowadzące osoby przekazują podstawową wiedzę z zakresu rozwoju seksualnego. Ponadto uczą prawidłowych form reagowania na przejawy seksualności dzieci oraz pokazują jak kształtować pozytywny stosunek dziecka do własnego ciała. Zwracają także uwagę na to, co może budzić niepokój w jego zachowaniu.
Jaką więc rolę w edukacji seksualnej dziecka miałaby pełnić placówka przedszkolna, a jaką rodzice?
Przede wszystkim uzupełniać wiedzę dziecka, którą nabyło w domu, wspierać je i rodzica. Tego typu zajęcia z przedszkolakami obejmowałyby informacje z zakresu zasad bezpieczeństwa podczas kontaktu z osobą obcą, uczyłyby wyznaczania granic, czy omawiały różnice anatomiczne. W niektórych przedszkolach tego typu zajęcia odbywają się nieregularnie. Omawiane są wtedy różnice anatomiczne, ponieważ bardzo często przedszkolaki nie znają prawidłowych nazw dziewczęcych organów płciowych (w przeciwieństwie do wszystkim znanym „siusiaków”). Nie chodzi tutaj przecież o wprowadzanie lekcji z nauki prawidłowego nakładania prezerwatyw – na uczestnictwo mojego dziecka w takich zajęciach i ja nie wyraziłabym zgody. Oczywiście, że szczera rozmowa dziecka z rodzicem odbyta w atmosferze miłości nie przewyższy nigdy zajęć z wychowania seksualnego w przedszkolu, ale z pewnością ugruntuje go w przekonaniu, że jego seksualność jest ważna. Należy bowiem zwrócić uwagę, że w wielu domach nie rozmawia się z dziećmi o ochronie przed złym dotykiem. Nie chodzi tutaj oczywiście o wzbudzanie u dziecka lęku, ale dziecko powinno wiedzieć jak reagować na propozycję nieznajomego pójścia gdzieś z nim razem, czy jak bronić się przed kontaktem fizycznym, którego nie akceptuje (np. w przypadku braku zgody na łaskotki). Ponadto dziecko, które ma możliwość rozmawiania z rodzicem o sprawach intymnych nabiera przekonania, że jego seksualność jest zauważana i akceptowana. Rozmawianie z dzieckiem daje również podstawy do tego, aby w przypadku przemocy dziecko zwróciło się do rodzica o pomoc, brak bowiem rozmów na te tematy może wzbudzić u dziecka poczucie, że w domu nie należy o tego typu sprawach rozmawiać. Wtedy też w sytuacji wystąpienia jakichkolwiek nadużyć dziecku trudniej jest poruszyć ten temat.
W jaki sposób rodzice mogą edukować swoje dzieci?
Rodzice edukując swoje dzieci mogą posiłkować się wszelkimi książeczkami, które poruszają tematykę „skąd się biorą dzieci”, oswajają dziecko z nowo zaistniałą sytuacją jaką jest pojawienie się młodszego rodzeństwa, wspierają asertywne zachowania, uczą anatomicznych różnic, czy obalają stereotypy płciowe. Tego typu publikacji na rynku wydawniczym jest wiele. Najważniejsze, aby najpierw przeczytać książeczkę samemu, aby sprawdzić czy zawarty w niej tekst jest na wysokim poziomie merytorycznym. Oprócz tego możemy zakupić dziecku puzzle anatomiczne przedstawiające przekrój kobiety w ciąży, czy budowę anatomiczną dziewczynki i chłopca. Dodatkowymi pomocami, które mogą wspierać rozwój seksualny dziecka może być zakup lalki anatomicznej. Takie lalki mają wyodrębniony srom i penis. Płeć zaznaczona jest delikatnie. Rodzice pytają czasami po co lalce płeć, czy tego typu element nie rozbudza w nim popędu seksualnego? Nie, ponieważ należy pamiętać, że dzieci i dorośli zupełnie inaczej rozumieją zachowania seksualne oraz wszelkie przejawy dotyczące seksualności. Dorośli odczytują je poprzez pryzmat własnych doświadczeń, nadając im często znaczenie erotyczne.
Lalki anatomiczne różnią się między sobą. Warto zwrócić uwagę, że część przeznaczona jest dla osób dorosłych. Służą na przykład jako modele do nauki podczas zajęć przygotowujących do zawodu lekarza. Są też takie, które żywo przypominają prawdziwe dziecko. Tego typu lalek nie polecałabym małym dzieciom. Jeśli mamy kupić lalkę dziecku to zwróćmy uwagę czy jest to produkt z przeznaczeniem dla najmłodszych. Oczywiście nie chodzi o to, aby wszystkie lalki miały zarysowaną płeć, ale jej całkowity brak u wszystkich tego typu zabawek oraz brak zgody na przejawy aktywności seksualnej są sygnałem dla dziecka, że sfera ta jest objęta tabu. Lalki anatomiczne cieszą się wśród dzieci zainteresowaniem i nie jest to „wynalazek” ostatnich lat. W latach 80. taka lalka była i u mnie w przedszkolu. Natomiast w wielu krajach europejskich są one dostępne w większości sklepów z zabawkami.
Szczera rozmowa dziecka z rodzicem nigdy nie powinna być zastąpiona przez wysokiej jakości pomoce edukacyjne. Te powinny być jedynie uzupełnieniem. Budowanie dobrych relacji, otwartość na potrzeby dziecka, umiejętność uważnego słuchania, traktowanie go z szacunkiem i miłością to jedne z najważniejszych cech dobrego kontaktu, który odpowiednio pielęgnowany będzie procentować w przyszłości. Oprócz tego warto posiłkować się pomocami, które ułatwiają zrozumienie przez dziecko trudnych treści. To z pewnością dziecku w żaden sposób nie zaszkodzi. Pamiętajmy tylko, aby przekazywana wiedza i wykorzystywane pomoce były odpowiednio dobrane do jego wieku.
W temacie edukacji seksualnej jest jeszcze wiele do zrobienia, szczególnie w przypadku dzieci z niepełnosprawnością intelektualną. Tutaj nadal wśród wielu rodziców, ale i także osób pracujących w placówka specjalistycznych spotykamy się z mitem, że taka edukacja mogłaby tylko rozbudzić erotycznie dziecko. Odsyłam tutaj do przeczytania książek, które poruszają to zagadnienie. Pokazują one jak niezwykle zagubione są takie osoby w okresie dojrzewania, kiedy to nie mogą liczyć praktycznie na pomoc z żadnej ze stron, a osoby te podobnie jak zdrowe dzieci i nastolatkowie marzą o tym, aby w przyszłości związać się z drugą osobą i założyć rodzinę.
Pamiętaj, że seksualność stanowi nieodłączną cechę człowieka na każdym etapie życia. W związku z tym ucz dziecko od najmłodszych lat, że seksualność jest czymś wyjątkowym i pięknym.
Ewa Kostoń
Właścicielka sklepu „Nie wierzę w bociana”,
edukatorka seksualna, mama 5-letniej Mai