Grzegorz Kasdepke, urodzony w 1972 r. w Białymstoku. Autor książek dla dzieci i młodzieży. Twórca słuchowisk radiowych. W latach 1995-2000 redaktor naczelny magazynu dla dzieci „Świerszczyk”. Autor scenariuszy programów oraz seriali telewizyjnych (Ciuchcia, Budzik, Podwieczorek u Mini i Maxa).

Laureat Nagrody imienia Kornela Makuszyńskiego (za książkę „Kacperiada…”), zdobywca – dwukrotnie – Nagrody Edukacyjnej XXI (za książki „Co to znaczy…” oraz „Bon czy ton”), autor bestsellerów wielokrotnie honorowanych laurami (wyróżnienie Polskiej Sekcji ibBY za książkę „Horror, czyli skąd się biorą dzieci”, wyróżnienie w konkursie na najlepszą książkę roku za książkę „Rózga”, „Małe pióro” za cykl książek o Kubie i Bubie).

Współpracuje z wydawnictwami: Nasza Księgarnia, Literatura, Dwie Siostry, G+J, Egmont, Wydawnictwo Literackie, Wilga.

Mieszka w Warszawie.
Źródło: www.kasdepke.pl

Człowiek o wielkim poczuciu humoru, podchodzi z dystansem do siebie i całego świata.

„Potworak i inne ko(s)miczne opowieści” to druga książka tego autora, którą miałam przyjemność przeczytać. Skierowana jest do dzieci w wieku przedszkolnym, ciekawych świata i zadających wiele pytań. Moi słuchacze w wieku 5 i 7 lat w skupieniu słuchali przygód rodzeństwa Mai i Filipa, do których w niespodziewanych okolicznościach, wskutek samowolki w korzystaniu z internetu – przybył tytułowy Potworak.

Kim jest Potworak i co on właściwie robi na Ziemi oraz w jaki sposób przybył – autor zaprasza do błyskotliwie napisanej opowieści, podzielonej na rozdziały. Takich, że pięciolatka nie zdążyła się rozkojarzyć, a siedmiolatek chciał więcej i więcej!

Historia zaczyna się w normalny dzień, w normalnej, czteroosobowej rodzinie. Przybywa listonosz, nieco zdziwiony niespotykanymi znaczkami pocztowymi na paczce, szukając adresata, czyli Potworaka. Oczywiście, nikt taki nie mieszka pod tym adresem, więc nikt z rodziny nie może paczki odebrać. Wtedy rzeczony Potworak wyskakuje z pudła i odbiera się sam. Przerażony listonosz ląduje w łazience, mama ukrywa się w szafie, tata oszołomiony nie wierzy własnym oczom. W końcu okazuje się, kto stoi za zaproszeniem Potworaka na naszą planetę, ale okazuje się również, że rodzina kompletnie nie jest przygotowana na przyjazd takiego gościa!

„ – Czyli jesteście nieprzygotowani, tak?! – zdenerwował się Potworak. – Nie macie pewnie ani słonych przymulów, ani dmuchanych powijańców, ani poprztykańców do gry w bososzczęki?!
Mamy warcaby…. – odparła z wahaniem mama. – I słone paluszki…
Potworak złapał się za brzuch.
Słabo mi…- wybełkotał. – Muszę zrobić bubu….”
(frag. G. Kasdepke, „Potworak i inne ko(s)miczne opowieści”)

Co to jest bubu, słone przymule i poprztykańce – odpowiedzi szukajcie w książce!

Prawdą jest, że moi słuchacze uwielbili słowo bubu i stosują je w każdej sytuacji, alarmowej również;)

Grzegorz Kasdepke, „Potworak i inne ko(s)miczne opowieści”, wydawnictwo Nasza Księgarnia, 2013
Ilustrował: Artur Gulewicz