Blogi zakładane przez mamy, to nie tylko sposób na zagospodarowanie czasu między dziecięcą drzemką, a gotowaniem zupy, ale szansa na zarabianie lub darmowe testowanie produktów. W dobie coraz większego znaczenia świata wirtualnego w naszym życiu, reklama podąża za tym trendem, zwiększając udziały w Sieci. Tu banery nie tylko są atrakcyjne cenowo, co otwiera furtkę małym przedsiębiorcom, ale trafiają do zawężonej grupy docelowej.

Gdzie założyć bloga, by móc na nim zarabiać?

Masz lekkie pióro, smacznie gotujesz, a może robisz imponujące zdjęcia? Te wszystkie umiejętności zebrane razem, a nawet każda z osobna, pozwolą Ci prowadzić atrakcyjnego bloga, który z czasem może przyciągnąć potencjalnych reklamodawców. Zanim jednak spróbujesz swoich sił jako blogerka, wybierz centrum blogowe, które umożliwi zamieszczanie reklam lub zainwestuj we własną domenę oraz hosting. Wielu blogerów zaczyna od blogspot.com, a z czasem inwestuje we własną przestrzeń w Sieci. Unikajmy miejsc, w których reklamy są publikowane przy wpisach, ale zysk nas omija.

Szablon

By stworzyć niepowtarzalny szablon, wbrew pozorom nie trzeba wydawać kroci na grafika i informatyka, wystarczy poszperać w darmowych propozycjach WordPressa i dostosować do swoich potrzeb. W centrach blogowych można skorzystać z darmowych propozycji. Może grafik zechce nam coś podpowiedzieć w zamian za reklamę? Współpraca oparta na barterze stwarza wiele możliwości dla osób nie dysponujących środkami na rozruch.

Pomysł

Jak ściągnąć czytelników? To pytanie spędza sen z powiek początkującym blogerom, jednoznacznych odpowiedzi w świecie wirtualnym jednak nie ma. Liczy się pomysł, oryginalność, ale też charyzma. Konsekwencja w działaniu to ważna zasada i połowa sukcesu – dotarcie do szerszej grupy odbiorców, bez środków na płatną reklamę wymaga czasu, cierpliwości i zaangażowania. Jesteśmy gotowe się poświęcać energię, mimo braku początkowych profitów oraz pewności, że kiedykolwiek one wpłyną?

Pijar po kosztach

By zaistnieć w Sieci bez większych środków, warto zainwestować czas w media społecznościowe, a więc zrobić wtyczkę do bloga na Facebooka i czarować fanów zdjęciami, postami, aktualizacjami. Udzielać się firmowym kontem na innych społecznościach, gdzie przebywa nasza grupa docelowa, a także pozostawiać komentarze na pochodnych tematyką blogach. Aby nasz blog miał dobre notowania w wyszukiwarce google, możemy podawać link do siebie innym blogerom, w zamian polecając ich u siebie, a także brać udział w konkursach.

Profity

Jeśli chcemy testować produkty, wystawiając im recenzje, musimy liczyć się z tym, że czytelnicy to zaakceptują lub nie. Jeśli zależy nam jedynie na testowaniu produktów, nie czarujmy, że jest inaczej, zawsze warto wystarać się też o mały upominek dla czytelników, kiedy omawiamy warunki współpracy z przedsiębiorcą. Pamiętajmy, fani w postaci tak zwanych konkursowiczów, którzy na co dzień nie są aktywni, nie przyciągną większych reklamodawców. Podobnie jak nie będzie łakomym kąskiem blog, sprowadzający się do tekstów sponsorowanych. Gdy treść bloga jest wartościowa, czytelnicy są skłonni przymknąć oko na sporadyczne teksty sponsorowane. Warto jednak się zastanowić kogo chcemy reklamować i na jakich warunkach. Zdobyć stałych czytelników to żmudny proces, zawieźć ich zaufanie – chwila.

Darowizna, faktura, a może umowa o dzieło?

Początkujący blogerzy nie mają środków na otwieranie działalności gospodarczej, na szczęście nie jest to konieczne, by móc legalnie zarabiać na blogu.

Możemy przyjmować od czytelników darowizny na cele statutowe, takich jak opłata domeny, hostingu, które są formą podziękowania za starania włożone w tworzenie interesującego miejsca w Sieci. W tym celu można założyć konto na PAYPAL.

Gdy piszemy artykuł sponsorowany możemy poprosić o wystawienie umowy o dzieło lub umowy zlecenie przez reklamodawcę. Własna działalność to spory wydatek, same świadczenia na ZUS przekroczyły w lutym tysiąc złotych. Co prawda początkowi przedsiębiorcy mogą korzystać z ulgi podatkowej, ale osobom dorabiającym nieduże kwoty oraz niepewnych regularnych zleceń, na początek wystarczą umowy freelancerskie.

Co dalej?

Prowadzenie bloga może stać się pasją po godzinach, ale też pełonetatowym zajęciem, dzięki któremu wydamy książkę i polecimy ją swoim stałym czytelnikom. Czy się uda? Pewności nie ma, ale spróbować nie zaszkodzi. To jedna z niewielu możliwości połączenia pasji, doświadczenia, bez konieczności inwestowania sporych środków. Jak w przypadku każdej działalności, katem okaże się stagnacja. Prowadzenie bloga w celach zarobkowych jest, więc zgodą na nieustanne szlifowanie, kreowanie i akceptowanie porażek.