Słodycze w czasie pandemii. Jemy słodkie, by poczuć się bezpieczniej…

    -

    W czasie zagrożenia wirusem Covid-19, kiedy zmuszeni jesteśmy do pozostania w domu i ograniczenia wychodzenia na zewnątrz do niezbędnego minimum, jesteśmy szczególnie narażeni na spadek samopoczucia i formy w wyniku ciągłego przebywania w jednym miejscu. Nie ma wątpliwości, że taka sytuacja nie jest korzystna dla naszego zdrowia, zarówno psychicznego jak i fizycznego. Zaczynamy narzekać na znużenie, rozdrażnienie i ogólne zmęczenie. Obniżony nastrój często poprawiamy sobie sięgając po coś, co zadowoli nasze kubki smakowe. Okazuje się, że w sytuacjach stresowych zwiększa się zapotrzebowanie na cukier – podświadomie jemy więcej słodkiego –  ponieważ w dużej mierze zmniejsza on poziom stresu i pozwala zachować dobry nastrój.

    Biorąc pod uwagę obecną sytuację, kiedy większość czasu przymusowo spędzamy w domu, nie ma się co dziwić, że jeszcze chętniej i częściej niż dotychczas podjadamy (nawet z nudów!). Sprzedaż przekąsek (zwłaszcza tych z długim terminem przydatności) w Polsce utrzymuje się na podobnym poziomie, co przed pandemią. Niektórzy producenci wskazują nawet, że sprzedaż może się zwiększyć. Wszystkiemu winny stres powstały w wyniku nakładanych na nas kolejnych ograniczeń i coraz gorszych doniesień o szybko wzrastającej liczbie zarażonych wirusem. Nie bez znaczenia są również niepokojące informacje z rynku o pracownikach tracących stanowiska, które nawet jeśli obecnie nie dotyczą nas, to zasiewają ziarno niepewności o własną przyszłość. Stałe przebywanie w domu bez możliwości wyjścia na spacer, np. do parku, także w dużym stopniu wpływa na spadek motywacji i powoduje rozdrażnienie.

    Słodka równowaga i redukcja stresu

    Niewątpliwie koronawirus – zarówno walka z nim jak i obawa przed zarażeniem – jest dla większości ludzi źródłem stresu. A przedłużający się stres i nagromadzenie różnorodnych bodźców stresowych wyczerpuje siły organizmu i szkodzi naszemu zdrowiu, zarówno psychicznemu jak i fizycznemu.  Pod jego wpływem aktywują się w mózgu obszary związane z nagrodą, zmniejsza się kontrola emocjonalna i wzrasta stężenie kortyzolu (hormonu stresu). Eksperci przekonują, że w takiej sytuacji należy szczególnie o siebie zadbać i znaleźć równowagę pomiędzy troską o zdrowie psychiczne i fizyczne.

    Dlaczego w tym czasie częściej słodzimy?

    W stresujących sytuacjach, kiedy brakuje nam poczucia bezpieczeństwa, jedzenie słodyczy może wpłynąć na nasze samopoczucie. W momencie kiedy mamy ograniczony wachlarz sposobów, by poprawić sobie humor często sięgamy na przykład po kawałek ciasta czy czekolady. Przyjemność związana z jedzeniem produktów o wysokim indeksie glikemicznym związana jest ze zwiększeniem produkcji insuliny, co usprawnia produkcję neuroprzekaźnika o nazwie serotonina (hormonu szczęścia). Większa ilość tej substancji pomaga zachować dobry nastrój i działa antydepresyjnie.

    Z kolei zmniejszona ilość tego hormonu powoduje uczucie zdenerwowania i obniżenia nastroju, przez co łatwiej popadamy w stany depresyjne i trudno jest nam skutecznie zwalczać stres.

    – Słodki smak to pierwszy, jaki poznajemy wraz z mlekiem matki, które przez zawierającą w sobie laktozę jest słodkie. Mamy więc  naturalnie uwarunkowaną preferencję słodkiego smaku, który jest czymś naturalnym i przyjemnym.

    Podświadomie utożsamiamy słodki smak z poczuciem bezpieczeństwa, a smak gorzki z czymś nieprzyjemnym i zagrożeniem – wyjaśnia dietetyk Jadwiga Przybyłowska, ekspert programu „Słodka równowaga”.

    Jak zachować równowagę troszcząc się o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne  w czasie powszechnej kwarantanny i niepewności jutra? Porad udziela ekspert programu „Słodka równowaga” – dietetyk Jadwiga Przybyłowska

    • Czas spędzany ‘przymusowo’ w domu sprzyja temu, aby zacząć przygotowywać posiłki według własnych receptur. Dzięki temu kontrolujemy ich skład i łatwiej jest utrzymać „słodką równowagę”. Domowe desery – zapach pieczonego ciasta, galaretka, owsiane ciasteczka czy czekolada – to przyjemności, których nie musimy sobie odmawiać, jeżeli równocześnie zadbamy o kondycję fizyczną i kontrolę ilości tych deserów.
    • Produkty zawierające cukry, zarówno słodzone desery jak i owoce, starajmy się jeść w ciągu dnia a nie wieczorem, kiedy nie planujemy już żadnej aktywności fizycznej. Pamiętajmy, że cukier, którego nie spalimy, zostanie zmagazynowany w organizmie w postaci tkanki tłuszczowej. Zdecydowanie lepszą porą jest np. drugie śniadanie, po którym czeka nas jeszcze sporo aktywności, zanim udamy się na nocny spoczynek.
    • W okresie świątecznym, kiedy jest duży, niecodzienny wybór smakowitych dań i przekąsek, konieczne jest przyjęcie zasady, aby smakować, ale nie przejadać się. Spożywanie małych ilości różnorodnych dań i rozłożenie ich w czasie pomoże cieszyć się różnorodnością smaków, nie niosąc ryzyka dodatkowych zbędnych kilogramów. Warto też może w tym czasie ograniczyć lub całkowicie zrezygnować z jedzenia tego, co mamy na co dzień. Jak sama nazwa wskazuje, w święta jedzmy odświętnie czyli to wszystko, czego nie jadamy na co dzień. Może się okazać, że zrobi się sporo miejsca na świąteczne smaki.

    Kampania „Słodka równowaga”

    Celem kampanii jest edukacja w zakresie roli cukru w diecie człowieka oraz pokazanie, że produkty zawierające cukier mogą stanowić element zdrowej i zbilansowanej diety, połączonej z aktywnym trybem życia.

    Więcej informacji na www.slodkarownowaga.pl

    Udostępnij ten artykuł

    Ostatnie posty

    Ostatnie komentarze

    Nina NA Endometrioza