Delhi – drugie co do wielkości (po Mumbaju) miasto Indii – i ich dawna stolica. 17,8mln mieszkańców aglomeracji zajmującej 1500km2. Już 1200 lat p.n.e. na tym terenie istniało miasto, a obecnie mówi się, że Delhi jest miejscem, w którym przez tysiąclecia zbudowano (na sobie i obok siebie) 7 odrębnych miast, obecnie połączonych w aglomerację Delhi. Prawda, że już na pierwszy oka miasto wydaje się idealnym celem podróży?

To naprawdę niewiarygodne, ile człowiek może przeżyć jednego dnia w Delhi. W zasadzie już niewiarygodnym wydaje się fakt, iż Europejczykom w ogóle udaje się tam przeżyć pierwszy dzień.

Indie są jednak miejscem, którego można się szybko nauczyć: wystarczy parę godzin ciężkich doświadczeń, kilkaset straconych dolarów, godzina płaczu na zatłoczonym chodniku i kilka stanów przedzawałowych – później wszystko jest już jasne. Ot, taka specyficzna turystyka. Hindusi w Delhi wydają się być bardzo przyjaźni, wszyscy chcą Cię poznać, pytają: Jak się masz? Czy Ci się tu podoba? no i kluczowe pytanie: Czy pierwszy raz jesteś w Delhi? Na to ostatnie zawsze odpowiadamy: NIE, byłem tu już kilka razy – bo kiedy Hindus zorientuje się, że to Twoja pierwsza wizyta to możesz być pewien, że stracisz co najmniej dwieście dolarów.

Inną fundamentalną zasadą jest zamawianie taksówki przez hotel, który ma nas gościć. I nie ma znaczenia czy hotel znajduje się w Delhi czy w innym mieście oddalonym nawet o dwieście czy pięćset kilometrów od Delhi. Dlaczego? Hinduscy taksówkarze zarabiają na przywożenie turystów do konkretnych hoteli, więc jeśli nie zamówisz taksówki według powyższych wskazówek to z dużym prawdopodobieństwem trafisz do innego, dużo droższego hotelu, a i za taksówkę zapłacisz kilkakrotnie więcej.

Jednym z ciekawszych miejsc jest tutaj dworzec kolejowy, na którym czekają setki hindusów na pociąg opóźniony kilkanaście do kilkudziesięciu godzin. Obsługa dworca zgarnia wszystkich „białych” i kieruje ich do biura obsługi, które rzekomo ma pomóc w doborze innego pociągu gdyż nasz jest baaaardzo opóźniony. W rzekomym biurze obsługi bardzo miły Pan będzie nas straszył złymi warunkami podróżowania koleją i niebezpieczeństwem jakie nas czeka. Ostatecznie zamiast pociągiem do celu dojedziemy prywatnym samochodem – a to już temat na koleją opowieść…

Podsumowując – taka turystyka (choć brzmi kusząco) na własną rękę jest bardzo ryzykowna. Lepiej więc wybrać się z doświadczonym podróżnikiem lub z biurem podróży – chyba, ze jesteś osobą o mocnych nerwach i żołądkiem ze stali. Tanie loty do Delhi najlepiej kupować u sprawdzonych pośredników.

Sposoby na tanie podróże