Za oknami zieleni się coraz bardziej, temperatury coraz wyższe. Połowa z nas myśli już o wakacjach i snuje ich plany, a połowa… Obmyśla remont mieszkania! Jak co roku, sezonowo, wielu z nas odświeża swoje mieszkania i domy. Jak odpowiednio zabrać się do malowania wnętrz?

O czym trzeba pamiętać, żeby malowanie było szybkie, łatwe, przyjemne i cieszyło oko? Przede wszystkim dobrze wszystko przemyśleć i odpowiednio się przygotować. Przed rozpoczęciem pracy zbierzmy wszystkie potrzebne narzędzia: porządne wałki, pędzle niegubiące włosia, wysięgnik, solidna drabina, folia i taśma zabezpieczająca, a także, jeśli zajdzie potrzeba naprawiania ścian, szpachelki i papier ścierny. Jeśli czegoś nam brakuje – dokupmy lub pożyczmy od przyjaciół, bo czasem nie warto inwestować majątku w coś, czego użyjemy raz na kilka lat.

Przygotowujemy

Prace malarskie zaczynamy, co wydaje się być oczywiste, od usunięcia mebli całkowicie lub tylko zsunięcia ich na środek pomieszczenia, tak żeby nie utrudniały nam poruszania się i dostępu do wszystkich malowanych powierzchni. Nie powinny też zasłaniać lamp, bo dobre oświetlenie malowanego pokoju to już połowa sukcesu. Wszystkie meble i inne elementy, takie jak grzejniki, drzwi, framugi, okna, zabezpieczamy taśmą i folią.

Najlepiej też zdjąć wszystkie kontakty i gniazdka, a także listwy przypodłogowe, które będzie można porządnie wyszorować. Dobrze też usunąć kinkiety i żyrandole. Im więcej trudu włożymy w przygotowanie pokoju, tym łatwiejsza i szybsza będzie nasza praca.

Jeśli chodzi o same ściany, to ich przygotowanie też zajmie nam trochę czasu. Najlepiej będzie jeśli je odkurzymy, usuniemy wszystkie, nawet najmniejsze pajęczynki, a mocno przybrudzone miejsca (np. rogi) umyjemy wilgotną gąbką. Dziurki po gwoździach, śrubach i inne odpryski wypełniamy mieszanką jak najbardziej zbliżoną do tej, która już jest, czyli np. gipsem lub mieszanką cementu i piasku.

Czy przed malowaniem należy zagruntować ściany? To zależy od chłonności powierzchni. Najlepiej to sprawdzić przykładając np. mokrą szmatkę lub gąbkę do ściany. Jeśli mokra plama szybko wyschnie, oznacza to, że powierzchnia jest zbyt chłonna i należy ją zagruntować. Najlepiej użyć do tego preparatu gruntującego tej samej marki, co farba, którą będziemy malować. Da nam to pewność, że oba specyfiki będą ze sobą współpracować i nie spotka nas puchnięcie, pękanie i odpadanie farby.

Malujemy

Po pracochłonnych, skrupulatnych przygotowaniach wreszcie przychodzi najprzyjemniejszy moment – malowanie. Zgodnie z powszechną zasadą zaczynamy od samej góry i kończymy przy podłodze. Do sięgnięcia sufitu i górnych partii ścian potrzebny nam będzie wysięgnik lub dobra drabina. Najlepsza będzie dwuczęściowa drabina uniwersalna, która pozwoli nam sięgnąć wysoko, a dzięki wielozadaniowości przyda nam się też w przyszłości, czy to przy świątecznych dekoracjach, czy przy zmienianiu firanek i wielu innych domowych pracach.

Malować należy zawsze jeden cały zamknięty fragment, czyli od ściany do ściany, ponieważ w przeciwnym razie mogą powstać widoczne, bardzo brzydkie smugi. Pamiętajmy też o zasadzie, która mówi o tym, żeby zawsze malować od strony okna do końca pokoju. Taki kierunek ułatwi nam kontrolę nad kolejnymi warstwami. Pod naturalne światło najlepiej zobaczymy, czy warstwy nakładane są równomiernie. Jeśli nie, to szybko musimy to skorygować, zanim jeszcze wyschną.

Po pokryciu wszystkich ścian pierwszą warstwą czekamy do wyschnięcia i dopiero po czasie nakładamy drugą. Zwykle trwa to około dwóch lub trzech godzin, w  zależności od farby, grubości warstwy i podłoża.

Malowanie, choć z pozoru łatwe, wcale takie nie jest, jeśli nie mamy na ten temat podstawowej wiedzy i niezbędnych narzędzi. Sprawa ułatwia się, jeśli nasze ściany są równe i nie wymagają poprawek i szpachlowania. Jeśli jednak przykładowo pokryte są starymi tapetami, które będziemy zrywać, są nierówne i miejscami chropowate, to zostawmy ich odnowę profesjonalnej firmie.