Często w chorobie koncentrujemy się na ciele. Ale choroba, szczególnie taka jak nowotwór, dotyka też naszą duszę. Jest na szczęście w Polsce miejsce, które odczarowuje myślenie o raku. O raku, który dotyka najmniejszych i najbardziej bezbronnych – dzieci.
Fundacja „Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową” działa przy wrocławskiej klinice onkologii dziecięcej – Przylądku Nadziei. Ten wyjątkowy i najnowocześniejszy w Polsce szpital powstał z inicjatywy Fundacji. A przyczyniły się do tego między innymi setki tysięcy osób, które przekazały organizacji 1% swojego podatku. To, że szpital już stoi i od końca 2015 roku leczy maluchy, nie znaczy, że Fundacja skończyła swoje wielkie przedsięwzięcie. Teraz realizuje w Przylądku unikatowy projekt Kliniki Mentalnej.
Wspierają z głową
Klinika Mentalna otacza opieką psychologiczną, terapeutyczną i socjalną, pacjentów, ich rodziny i kadrę medyczną. Zespół daje rodzinie wsparcie od momentu usłyszenia diagnozy, aż do wyjścia z kliniki.
– Proszę sobie wyobrazić rodziców, którzy dowiadują się, że ich dziecko jest chore. Burzy się cały porządek świata, życie tej rodziny zmienia się z dnia na dzień. Trafiają do szpitala i nie wiedzą, na jak długo. Przestają pracować. Zaniedbują inne obowiązki, czasem inne dzieci. Żyją często w rozłące, bo tata zostaje w domu z innymi dziećmi, a mama trafia z chorym do szpitala – tłumaczy Agnieszka Aleksandrowicz, prezes Fundacji „Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową”. – Te historie są bardzo różne, ale często bardzo do siebie zbliżone. Rak kaleczy całą rodzinę, musimy i chcemy być gotowi, żeby ich wesprzeć – dodaje prezes fundacji.
Specjaliści chcą, żeby dzieci i ich rodzice traktowali czas choroby jako moment trudny, ale do przejścia. Ich wiara w powodzenie terapii, która kapie w kroplówce, jest bowiem bardzo ważna dla całego procesu zdrowienia.
Pomoc dla całych rodzin
Takie psychologiczne wsparcie dla całej rodziny w walce z chorobą ma ogromne znaczenie. Wie o tym najlepiej pani Joanna Kuncajtis, mama pięcioletniej Kornelki, która od półtora roku walczy z rakiem. Ku wielkiej radości mamy dziewczynka nie poddaje się, jest uśmiechnięta. I jest niezwykle wrażliwa. Ma w szpitalu przyjaciółkę – Roxankę, którą nawet się opiekuje.
– Dziewczynki bardzo się ze sobą zżyły i znacznie łatwiej znoszą całe leczenie, gdy mogą spędzać czas razem. Więc odwiedzamy się nawzajem nawet w tych trudniejszych dniach, bo to najlepszy sposób na to, żeby obie zaczęły się śmiać – tłumaczy mama Kornelki. I z trudem opowiada, jak trudna i bolesna jest terapia, którą przechodzi jej ukochana córeczka. Bo bywają dni, które dziewczynka całe przesypia. W takich trudnych momentach niezbędna jest pomoc i wsparcie psychologów z Kliniki Mentalnej.
Specjaliści – psychologowie i pedagogowie zaplanowali dla maluchów nie tylko terapię przez muzykę, taniec, film i szeroko pojętą sztukę. Chcą też ułatwić dzieciom kontakt z rówieśnikami, którzy zostali w szkołach i przedszkolach – na przykład przez kamerki internetowe. Dzięki nim dzieci będą mogły na być na bieżąco z tym, co dzieje się wśród ich kolegów i koleżanek.
Opieką psychologiczną zostaną też otoczeni lekarze i pielęgniarki, którzy pracują w bardzo wymagających warunkach, a od ich zaangażowania i umiejętności radzenia sobie ze stresem i ogromnym obciążeniem psychicznym zależy zdrowie i życie maleńkich dzieci. Takie wsparcie psychologiczne nie tylko zapobiegnie wypaleniu zawodowemu, ale wprowadzi najlepsze standardy współpracy z chorymi i ich najbliższymi.
Każdy może pomóc
Finansowanie tego projektu Kliniki Mentalnej jest niezwykle kosztowne. Każdego roku Fundacja „Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową” przeznaczy na ten cel około pół miliona złotych. Taka pomoc jest niezwykle potrzebna, ale żeby było to możliwe konieczne jest wsparcie ludzi dobrej woli, którzy zdecydują się wpisać w swoją deklarację podatkową KRS 86 210 i przekazać 1% podatku Fundacji „Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową”. Łatwy w obsłudze i bezpieczny program, który rozliczy PIT i pomoże przekazać 1% podatku dzieciom walczącym z rakiem można znaleźć na stronie: http://1procent.naratunek.org/program-pit/
Sama procedura jest obecnie wyjątkowo prosta – wystarczy, że w składanym zeznaniu rocznym wskażemy po prostu organizację, którą chcemy wesprzeć – podajemy jej nazwę i numer KRS, a 1% podatku Fundacji przekazuje naczelnik urzędu skarbowego. Z własnej kieszeni nie wyciągamy ani złotówki. Po prostu wskazujemy urzędowi, komu powinien pomóc. Pamiętać trzeba o jednym – nasz procent zawsze ma znaczenie. Bo czekają na niego dzieci, którym może zapewnić uśmiech!